Gdzie najdłużej dojeżdża się do pracy?

W Irlandii od dawna rośnie średni czas dojazdów do pracy, chociaż wzrasta również ilość osób, które pracują w domach, informuje Central Statistics Office.

Z badania CSO wiemy, że najdłuższa średnia dojazdów do pracy, czyli 35 minut przypada na Meath, a najkrótszy średni czas dojazdu odnotowano w Galway, gdzie podróż wynosi 23 minuty. Tuż za Meath uplasowały się Kildare, Wicklow i Fingal, gdzie średni czas dojazdu wynosi 34 minuty. Co istotne, Meath ma też najwyższy odsetek ilości osób, które do pracy jadą dłużej niż godzinę, natomiast ponad jedna czwarta wszystkich osób dojeżdżających do pracy w Laytown, Bettystown, Mornington i Donacarney w Meath, Kinnegad w Westmeath i Skerries w Fingal dojeżdża do pracy co najmniej godzinę.

W większości dojeżdżający do pracy i szkoły korzystają z samochodów i jest to 63%, jednak od 2016 roku widać w tym przypadku spadek z 66%. Ponad 70% pracowników w Galway i Roscommon dojeżdża do pracy samochodem, ale poniżej 30% w Dublinie.

Rośnie też średni czas dojazdu do pracy i z 26,6 minuty w 2011 r. podniósł się do 29,1 minuty w roku ubiegłym.

W porównaniu z danymi z 2016 roku, w ostatnim Spisie Powszechnym zanotowano skokowy wzrost osób pracujących w domach, a odsetek ten podniósł się o 173%. Oznacza to, że w roku ubiegłym ogółem 259 467 osób pracowało głównie z domu, a w roku 2016, było to 94 955 osób.

Najwyższy odsetek osób pracujących w domu zanotowano w Dún Laoghaire Rathdown i wynosi on 57%, a najmniej powszechna praca z domu jest w Monaghan i Longford, więc wynosi 21% ogółu pracowników.

Z raportu CSO wynika jednocześnie, że ​​całkowita siła robocza w kraju wynosi teraz 2,3 mln osób, co oznacza wzrost o 16% od 2016 r. Badanie pokazuje także, iż prawie jedna czwarta kobiet pracuje w niepełnym wymiarze godzin w porównaniu z 7% mężczyzn, czyli łącznie 14% wszystkich pracowników pracuje na część etatu.

Największy wzrost zatrudnienia wyniósł 30% i odnotowany był w Longford, a następnymi miastami były w Carlow i Meath, a najniższy w Kerry.

Największy przyrost liczby pracowników odnotowano w służbie zdrowia, w tym w fizjoterapii, terapii zajęciowej, bankach krwi, przychodniach szczepionkowych i pogotowiu ratunkowym. Zatrudnienie spadło natomiast w rolnictwie i było to 8000 osób oraz w hurtowej sprzedaży żywności o 6500 osób.

Najdłuższy dzień pracy ze wszystkich zawodów mieli ratownicy medyczni 11,5 godziny, a tuż za nimi uplasowali się funkcjonariusze więzienni i funkcjonariusze policji, podaje CSO.

Bogdan Feręc

Źr. CSO

Photo by Daniel Petersen on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Polish first lady su
Bezsilność opozycj