Ogólnie można uznać, że dużych zmian na scenie politycznej w Irlandii nie ma, jednak nawet wzrost poparcia w granicach błędu statystycznego ucieszył jedno z ugrupowań rządzących.
W najnowszym badaniu opinii publicznej, które przeprowadzone zostało na zlecenie The Sunday Times przez pracownię Behaviour and Attitudes, zaznacza się, że spadki poparcia widać w przypadku Sinn Féin i Fianna Fáil, a wzrost odnotowano w Fine Gael.
Tym samym największe ugrupowanie opozycyjne, czyli Sinn Féin straciło jeden punkt poparcia społecznego i to ma obecnie na poziomie 34%, co jest od kilkunastu miesięcy normą dla partii Mary Lou McDonald.
Stratę w postaci jednego punktu procentowego zanotowała również Fianna Fáil, która może liczyć wg tego badania na 21% wyborców, a koalicyjna Fine Gael zyskała w jeden miesiąc 3% potencjalnych głosów wyborczych i może liczyć na 20% elektoratu.
Po stronie zysków aktualny sondaż może zapisać również Partia Pracy, bo uzyskała wynik 6%, a to oznacza 2% więcej, niż jeszcze w maju.
Jeden procent więcej respondentów chciałoby zagłosować na Partię Zielonych, więc trzeciego z rządzących krajem koalicjantów, z czego wynika, że Zieloni wykroiliby z wyborczego tortu 6 proc. kawałek.
Socjaldemokracja 2%, więc strata jednego punktu procentowego, a Solidarność we współpracy z People Before Profit dostali jednoprocentową nagrodę i także mają 2% głosów.
3% utracili kandydaci niezależni i ich poparcie kształtuje się na poziomie 9%, natomiast w notowaniach ponownie pojawiła się Renua z 1 proc. poparcia. Aontú straciło od ubiegłego miesiąca 1% i na to ugrupowanie praktycznie nikt nie chce głosować, więc w sondażu mają poparcie na poziomie 0%.
Badanie przeprowadzono na grupie 935 pełnoletnich osób, a trwało od 1 do 13 czerwca, natomiast margines błędu statystycznego wynosi 3,3%.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Photo by David Kristianto on Unsplash