Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego: Patrioci za nasze pieniądze. Przypadek Obajtek

Daniel Obajtek wystartował z Czarną Skrzynką, na której sprzedaje patriotyczne gadżety. Jesteście patriotami? To kupujcie patriotyczne podkoszulki u Daniela Obajtka za 135,30 zł, a nie koszulki takiej samej jakości, ale bez patriotyzmu, za 40 zeta!
Wygląda na to, ze patriotyzm musi kosztować i to niemało. Koszulka patriotyczna niesie ze sobą tak wielki ładunek miłości do ojczyzny, przepraszam: do Ojczyzny, że musi być co najmniej pięć razy droższa od zwykłej, niepatriotycznej koszulki. Tu nie ma żartów!
Dostałem ten adres od znajomego. Dzięki, Bartku.
Wszedłem. To nowa inicjatywa najlepszego w całym kosmosie prezesa Orlenu, Daniela Obajtka, który jeszcze nie skończył, o czym sam informuje. Nie znam się na czapkach bejsbolówkach za 159,90 zł, ale cokolwiek liznąłem temat t-shirtów czyli podkoszulków. U prezesa „ który jeszcze nie skończył” biała koszulka bawełniana 190 g/m2, z nadrukiem na sicie 1 kolor, kosztuje 135,30 zł.
Ponieważ cena wydała mi się ciut za wysoka, nawet po uwzględnieniu 50 zł za patriotyzm, zacząłem sprawdzać ceny konkurencji. Nie musiałem długo szukać. W Stacji Nadruku (nie wziąłem ani grosza za kryptoreklamę) tej samej klasy koszulki kosztują ok. 20,00 zł.
https://stacjanadruku.pl/t-shirt-meski-jhk-regular-premium-t-shirt-190
W innych firmach, reklamujących się jak polski producent, ceny są nawet dwukrotnie wyższe – 40,00 zł. Najdrożej jest oczywiście w Pan Tu Nie Stał, których rewelacyjne koszulki (mam kilka) kosztują nawet 90-100 zł. W cenie tej koszulki jest nie tylko jakość, ale też pomysł graficzny, wcale nie tani.
Z kim zatem chce konkurować pozbawiony lukratywnego stanowiska Daniel Obajtek? Nie byłby przedsiębiorcą, gdyby nie chciał zaproponować niższej ceny niż konkurencja. Nic nie przychodziło mi do głowy, może dlatego, że przepracowałem się przez ostatnie dwa tygodnie.
Przebiegłem się na nartach, dotleniłem mózg i po paru godzinach zrozumiałem. Red is bed!, wrzasnąłem. Red is bed. Od razu odpaliłem ich stronę. To znaczy próbowałem odpalić. Jednak udało mi się sprawdzić. Koszulka bawełniana biała z nadrukiem kosztowała u nich ostatnio 139 zł.
Daniel Obajtek jest o 3,70 złotego tańszy od Red is Bed! Wiedziałem. Gdyby nie był tańszy, to przecież nie udałoby mu się wyślizgać z biznesu własnego wujka. Nie udałoby mu się sprzedać tych kabli. A gdyby nastąpił jednak koniec Red is Bed, to teraz jest odpowiedni moment na zajęcie opuszczonego terytorium.
Droga w biznesie, jak i w polityce, nie jest łatwa. Do sukcesu dochodzi się często po trupach własnych znajomych i członków rodziny. Daniel Obajtek „jeszcze nie skończył”. Jego Czarna Skrzynka dopiero startuje. Ilu patriotycznych emerytów wysupła 135,30? Zobaczymy.
Mogę na koniec pomoralizować? Dzięki😉
Żyjąc w zadłużonym po uszy przez wszystkie rządy po roku 1989 kraju, gdzie rządząca elita postkomunistyczna uwłaszczyła się na naszym majątku narodowym, a postsolidarnościowa na naszych emocjach, mamy to. Harując w zagranicznych korporacjach, Lidlach i Biedronkach, powinniśmy dokonać patriotycznego czynu – opodatkować się na rzecz naszych polityków (i Daniela Obajtka). Niech przynajmniej oni żyją w dostatku i godnie reprezentują naszą Ojczyznę.
Jesteście patriotami? To kupujcie patriotyczne podkoszulki u Daniela Obajtka za 135,30 zł, a nie koszulki takiej samej jakości, ale pozbawione patriotyzmu, za 40 zeta!
Jan Azja Kowalski
Fot. Czarna Skrzynka
