Ostatnie przypadki bankructw bankowych wywołały również na rynku europejskim falę niepokoju, a na to chce reagować Europejski Bank Centralny (EBC).
Jak powiedziała prezes EBC Christine Lagarde, kierowana przez nią instytucja, będzie reagować, o ile stanie się to konieczne, ale zaznaczyła, że obecnie rynek bankowy w Europie jest stabilny, chociaż zauważa chwiejność i zawirowania na świecie. Aktualnie nie można jeszcze stwierdzić, mówiła dalej Lagarde, w jakim stopniu upadki amerykańskich banków wpływać będą na bankowość europejską, a należy oszacować, czy i jakie będą miały przełożenie na Unię Europejską i strefę euro. Jeżeli okaże się to niezbędne, EBC nie będzie czekać z decyzjami i może zaostrzyć zasady udzielania przez banki w Europie pożyczek, więc wprowadzi narzędzia chroniące tutejsze instytucje bankowe przed upadkami.
Christine Lagarde:
– Uważnie monitorujemy rozwój rynku i jesteśmy gotowi zareagować w razie potrzeby, aby zachować stabilność cen i stabilność finansową w strefie euro. Sektor bankowy strefy euro jest odporny i ma silną pozycję kapitałową i zachowuje płynność.
O ile rynki finansowe nie odczuły upadku jednego z amerykańskich banków, co miało miejsce w lutym tego roku, to już całkiem inna reakcja wywołana została bankructwami dwóch innych, bo o średniej wielkości banków, a są nimi Silicon Valley Bank i Signature Bank, co zdarzyło się w początkach marca. Następnie dotarła wiadomość, że i Credit Suisse notuje dramatyczny spadek wartości swoich akcji, a był to drugi co do wielkości bank Szwajcarii, chociaż do upadku doszło, gdy główny udziałowiec, a tym jest Bank Arabii Saudyjskiej, odmówił przyznania dodatkowej pomocy finansowej Credit Suisse.
Wtedy w Europie rozdzwoniły się wszystkie bankowe dzwonki alarmowe, a pojawiła się też pogłoska, że wkrótce będziemy mieli do czynienia z efektem domina i unijne banki zaczną upadać jeden po drugim. Z tej sytuacji znaleziono jednak wyjście i główny konkurent Credit Suisse, czyli UBS po interwencji szwajcarskiego rządu, a właściwie pod przymusem, przejął konkurencyjną instytucję za 3,05 miliarda euro.
To akurat uspokoiło rynki finansowe na Starym Kontynencie, a prezes Christine Lagarde pochwaliła szwajcarskie władze, że podjęły szybkie kroki w celu naprawy całej sytuacji.
Christine Lagarde w tej sprawie powiedziała:
– Z zadowoleniem przyjmuję szybkie działania i decyzje podjęte przez szwajcarskie władze. Działania te miały zasadnicze znaczenie dla przywrócenia uporządkowanych warunków rynkowych i zapewnienia stabilności finansowej.
Na tym jednak nie zakończyły się działania EBC, ponieważ Europejski Bank Centralny w porozumieniu z pięcioma najważniejszymi odpowiednikami w państwach członkowskich UE, opublikował informację, iż wprowadzi skoordynowane działania, a te ułatwiać mają zachowanie płynności finansowej oraz dostęp do walut obcych. Sama decyzja nie była jednak wystarczająca, gdyż akcjonariusze największych banków dosyć panicznie zareagowali na upadki i akcje Deutsche Bank, BNP Paribas, HSBC i Barclays rozpoczęły niepokojące pochody w dół.
Również w tej sprawie głos zabrała szefowa EBC Christine Lagarde, a powiedziała wówczas w Parlamencie Europejskim:
– Jesteśmy przekonani, że nasz sektor bankowy jest solidny i dobrze dokapitalizowany, ma dobre wskaźniki płynności, a zasady obowiązujące w Europie (…) władze. Szwajcaria nie wyznacza standardów w Europie.
Lagarde dodała, że gdyby Europę dotykały problemy i napięcia, jakie obserwuje się w Ameryce, „prawdopodobnie” konieczne stałoby się wprowadzenie ostrzejszych przepisów dotyczących udzielania, ale też zaciągania pożyczek, co poniekąd ma już teraz miejsce, a wiąże się z podnoszeniem stóp procentowych kredytów.
Christine Lagarde:
– Te napięcia finansowe będą miały wpływ. Które z nich, jak długo i jak głęboko, oczywiście dopiero się okaże.
Dla EBC obecnie głównym narzędziem, jakim posługuje się, by okiełznać wzrost inflacji, stało się podnoszenie stóp procentowych, a jak zaznaczyła prezes Europejskiego Banku Centralnego, celem jest inflacja na poziomie dodatnim, ale tylko 2%.
Niestety dla mieszkańców Europy do tego celu droga jest jeszcze bardzo daleka, a wskaźnik dla lutego wynosił 8,5%, natomiast inflacja bazowa zamknęła się wynikiem 5,6%, co oznacza wzrost cen, ale bez uwzględniania zmian cen energii oraz artykułów żywnościowych. Nie znaczy to jednak, że było to zjawisko w jakiś sposób pozytywne, gdyż w lutym padł historyczny rekord wysokości inflacji bazowej.
Christinę Lagarde zapytano bezpośrednio, czy EBC nadal podnosić będzie stopy procentowe kredytów i jak wyglądać będzie polityka Banku wobec zawirowań na rynku europejskim? Wtedy powiedziała parlamentarzystom:
– Nie ma kompromisu między stabilnością cen a stabilnością finansową. Nie idziemy na kompromis w jednym z powodu drugiego. Zajmujemy się nimi za pomocą różnych zestawów narzędzi.
Ta wypowiedź może natomiast oznaczać, że Europejski Bank Centralny nadal myśli o podnoszeniu stóp procentowych, jednak wiele zależeć będzie od wysokości inflacji, a jednocześnie od decyzji Rady Prezesów Banków Centralnych.
Bogdan Feręc
Źr: Euronews
Photo Creative Commons Attribution 2.0 yeowatzup