Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Europa ma więcej gazu, niż może go teraz zużyć

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Od chwili rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa zaczęła obawiać się o dostawy węglowodorów z Federacji Rosyjskiej, co skutkowało kupowaniem większych ilości m.in. gazu od partnerów na Bliskim Wschodzie i w USA.

To z kolei pozwoliło na zgromadzenie zapasów tego surowca i przygotowanie Unii Europejskiej na okres zimy. Teraz jednak okazuje się, że nowe dostawy nie mogą być już właściwie przyjmowane, a dzieje się tak za sprawą wypełnienia magazynów w 100 proc. Zużycie gazu w Europie, także jest znacznie niższe od przewidywanego, co ma związek ze stosunkowo wysokimi temperaturami, jak na tę porę roku.

Dodatkowo większość eksporterów pozytywnie odpowiedziała na zapotrzebowanie UE na gaz, więc chętnie podpisała nowe kontrakty, na większą ilość dostarczanego gazu, co obecnie staje się pewnego rodzaju problemem.

Unia Europejska nie może już przyjmować większych ilości skroplonego gazu ziemnego, gdyż jego bieżące zużycie jest niższe, niż ilość bieżących dostaw, co z kolei powoduje, iż dostawcy muszą chwilowo zmniejszyć ilość dostarczanego węglowodoru. Na marginesie można dodać, że w drodze do Europy lub na rozładunek w unijnych portach czekają ogółem 82 gazowce, a jak zapewniają władze UE, taką ilość kontynent jest w stanie przyjąć, chociaż należy to rozłożyć w czasie.

Dobrą informacją jest ta, że ceny gazu w Europie zaczęły teraz spadać, więc renegocjuje się też kontrakty, co pozwala na zmniejszenie kosztów zakupu hurtowego, a w następstwie gaz dla odbiorców detalicznych, również będzie nieco tańszy.

Wg przedstawicieli Unii Europejskiej, nie minęły jednak zagrożenia, bo w chwili, gdy temperatury się obniżą, zużycie gazu ponownie zacznie wzrastać, więc należy znaleźć obecnie balans między dostawami a jego zużyciem. Europejskie rządy obawiają się również, że w pewnym momencie, może dojść do sabotażu zgromadzonych zapasów, ale i sabotażu aktywów energetycznych, co też zwiększy zużycie gazu i podniesie stopień zagrożenia energetycznego.

Jak przedstawiają to unijni oficjele, zapasy gazu mogą zacząć zmniejszać się dopiero w grudniu tego roku, choć nie jest przesądzone, bo wpływ na to będą miały dwa czynniki. Po pierwsze sama Rosja, która wciąż zmniejsza ilość dostarczanego do UE gazu, ale też pogoda. O ile temperatury na kontynencie europejskim utrzymają się w zakresie powyżej 10 stopni Celsjusza, ilość zużywanego gazu będzie mniejsza niż przy standardowej zimie, czyli z temperaturami oscylującymi w okolicy zera stopni. To z kolei pozwoli na utrzymanie zapasów gazu ziemnego na poziomie wysokim, co oznaczać będzie wzrost bezpieczeństwa energetycznego w całej Europie.

Szacuje się również, że ogólne europejskie zapotrzebowanie na gaz w tym roku spadnie od 7 do 9 procent, więc i to stanie się czynnikiem, który wpływać będzie na bezpieczeństwo gazowe i cenę tego paliwa. Sam gaz jest obecnie w cenie z czerwca tego roku, a jego cena na światowych rynkach powoli spada, chociaż rynek w krótkim czasie może wprowadzić korektę, więc ceny hurtowe prawdopodobnie już za chwilę zaczną wzrastać. Eksperci twierdzą, że ceny podniosą się już na początku grudnia i stanie się to niezależnie od zużycia oraz temperatur, a będą wynikiem wyceny rynkowej. Eksporterzy wiedzą też, że grudzień oraz styczeń i najdalej luty, to ostatnie miesiące z wysokim zużyciem gazu, więc powodowani chęcią zysku, również mogą zacząć wpływać na ceny tego nośnika energii.

Jak podaje agencja Bloomberg, unijne magazyny gazu wypełnione są obecnie w prawie 94 proc., natomiast magazyny gazu najważniejszej unijnej gospodarki, czyli niemieckiej, zbliżają się do poziomu 98%. Podobnie jest w Polsce, gdzie magazyny z gazem ziemnym są praktycznie pełne, a utrzymuje się obecnie niezbędną rezerwę na kolejne dostawy.

Takiej pewności nie ma natomiast w Republice Irlandii, bo ta, o ile magazyny również ma pełne, to jest ich na tyle mało, iż można powiedzieć, że nowe dostawy gazu pokrywają zapotrzebowanie bieżące i są odpowiednie do zużycia w skali krajowej. Większy problem w Irlandii może się ujawnić, gdy temperatur obniżą się do kilku stopni powyżej zera, więc wzrośnie zapotrzebowanie na nośniki energii, w tym na gaz, z którego produkowany jest prąd dla wielu tysięcy gospodarstw domowych i firm. Irlandzki rząd zapewnia jednak, iż jest przygotowany na zwiększone zapotrzebowanie energetyczne, chociaż wzywa do oszczędzania prądu i innych nośników energii.

Bogdan Feręc

Źr: Independent/Bloomberg

Photo by Patrick Federi on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version