Najbardziej widoczne było to w stolicy Irlandii, gdzie jedna z centralnych ulic Dublina zalana została niebiesko-żółtymi flagami Ukrainy.
Wczoraj minęło 31 lat od odzyskania niepodległości przez ten kraj, a wyzwolenie przyszło od wieloletniego okupanta, jak mówiono o Związku Radzieckim. Świętowali zarówno ci Ukraińcy, którzy są w Irlandii od lat, a także ci, którzy niedawno przybyli jako uchodźcy przed rosyjską inwazją. 24 sierpnia był też dniem, w którym przypadała sześciomiesięczna rocznica trwającej wojny.
Manifestacja w Dublinie rozpoczęła się pod GPO na O’Connell Street, a demonstranci przeszli przez miasto do Ambasady Ukrainy w Ballsbridge – niosąc transparenty i wymachując balonami w kolorach narodowych Ukrainy.
Podczas przemarszu dziękowano Irlandii za jej wsparcie, jakiego udziela narodowi ukraińskiemu, ale dziękowano też przechodniom, a także pojawiały się dosyć często okrzyki „Dziękujemy Irlandio!”.
Jest to m.in. reakcja na zbiórkę pieniędzy, gdy na GoFundMe zebrano 5 mln €, aby pomóc Ukraińcom od wybuchu wojny. Pieniądze te przeznaczone zostały na niezbędne środki medyczne, takie jak karetki pogotowia i respiratory, a trafiły również za granicę dzięki pomocy ukraińskich lekarzy pracujących w Irlandii. Internetowa platforma crowdfundingowa stwierdziła jednocześnie, że zebrano tysiące euro, aby pomóc uchodźcom osiedlić się w Irlandii.
Dane opublikowane w zeszłym tygodniu przez Central Statistics Office pokazują, że od wybuchu wojny, w Irlandii schronienie znalazło w sumie 47 962 osób z Ukrainy.
Jak wiemy z doniesień lokalnych gazet i stacji radiowych, w całym kraju setki Ukraińców w Irlandii obchodziły Dzień Niepodległości, a ambasador Irlandii na Ukrainie Therese Healey powiedziała, że ponowne otwarcie ambasady w ostatnich dniach było „znaczące”.
Minister spraw zagranicznych Simon Coveney potwierdził na początku tego tygodnia, że ambasada w Kijowie została ponownie otwarta i działa, ale w ograniczonym zakresie.
Bogdan Feręc
Źr: Independent