Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Dublin chce środków ograniczających handel z Izraelem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Już w przyszłym tygodniu gabinet otrzyma opinię prokuratora generalnego, który interpretuje obecnie notę doradcza Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, czy możliwe jest podjęcie przez Irlandię jednostronnych ograniczeń o współpracy z Izraelem.

W lipcu MTS orzekł, że polityka osadnicza Izraela oraz eksploatacja zasobów naturalnych na terytoriach palestyńskich naruszają prawo międzynarodowe, co chce wykorzystać premier Simon Harris i na tej podstawie wprowadzić swoiste embargo na niektóre aspekty współpracy z Izraelem. We wrześniu Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła natomiast, że ​​wszystkie kraje powinny „przeanalizować swoje kontakty dyplomatyczne, polityczne i gospodarcze z Izraelem, aby mieć pewność, że nie wspierają ani nie udzielają pomocy ani innego wsparcia dla jego nielegalnej obecności na okupowanych terytoriach palestyńskich”.

Premier Harris stwierdził, że zgadza się, iż kwestia handlu leży w gestii UE, jednak rząd będzie kierował się radą prokuratora generalnego, a po przybyciu na pierwszy szczyt UE-Rada Współpracy Zatoki Perskiej w Brukseli powiedział reporterom:

– Mój rząd otrzyma formalną poradę od naszego prokuratora generalnego co do tego, co możemy zrobić w tej dziedzinie, ponieważ kontekst bardzo się zmienił od czasu wydania opinii doradczej przez MTS w lipcu. W rzeczywistości posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że ​​nie jest to już kwestia uznania krajów, które popierają MTS. Jest to obowiązek podjęcia działań, aby pomóc w realizacji tej opinii. Chcemy sprawdzić, czy teraz możliwe jest posunięcie się naprzód w kwestii ograniczeń handlowych, w kwestii okupowanych terytoriów palestyńskich, w świetle obowiązku, jaki doradcza opinia MTS nakłada na nas wszystkich, abyśmy zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby zakończyć to, co jest nielegalną i bezprawną okupacją.

Premier, który bierze udział zarówno w szczycie UE-Rada Współpracy Zatoki Perskiej, jak i w szczycie przywódców UE, stwierdził, że nie przybył do Brukseli, aby się „konfrontować” z Komisją Europejską w sprawie handlu.

Simon Harris:

– Jestem tutaj, aby podjąć kroki, które mogą pomóc w osiągnięciu pokoju i dialogu politycznego. Absolutnie rozumiem, że handel jest kompetencją UE. Absolutnie popieram tę rzeczywistość. Od momentu objęcia urzędu premiera, konsekwentnie argumentowałem, podobnie jak robił to przede mną mój poprzednik, że umowa stowarzyszeniowa UE-Izrael to właściwa droga postępowania. To, co mówię tu dzisiaj bardzo wyraźnie, co powiem na spotkaniach, co powiem podczas moich kontaktów bilateralnych, to że opinia doradcza MTS zmienia zasady gry pod względem kontekstu.

Irlandia i Hiszpania domagają się przeglądu umowy stowarzyszeniowej między UE a Izraelem, która reguluje handel między obiema stronami, z uwagi na domniemane łamanie przez Izrael klauzuli dotyczącej praw człowieka. Jednak nie było dotychczas konsensusu wśród państw członkowskich, że przegląd jest właściwy, a taki wymagałby jednomyślnej decyzji wszystkich państw UE.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Fot. Kadr z filmu RTE

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version