Rząd zrozumiał, że jego poprzednie zarządzenie, które właściwie zakazywało wynajmowania domów mobilnych ustawionych na terenie prywatnym, jest nieodpowiednie, co skutkuje propozycją zmiany tego przepisu i poluzowaniem zasad.
Dom mobilny/modułowy wciąż nie będzie mógł stać się podstawowym lokalem mieszkalnym, ale jako druga „nieruchomość” stanie się dodatkowym miejscem zamieszkania. Dlatego powstanie więcej opcji mieszkaniowych, mówi się w komunikacie, co pozwoli np. na użytkowanie ich, ale uwaga, przez krewnych właściciela głównego budynku.
Oznacza to, że np. dorosłe dzieci zamieszkujące z rodzicami, będą mogły przeprowadzić się do takiego domu, który stanie w którejś z części ogrodu murowanego domu.
W tych jednostkach będą mogły mieszkać osoby, które będą w stanie udowodnić pokrewieństwo, a mobilne domy będą mogły być udostępniane do zamieszkania odpłatnie i nieodpłatnie. Co jednak istotne, choć rozmowy w tej sprawie jeszcze się toczą, będą mogły mieć powierzchnię około 40 metrów kwadratowych powierzchni, ale nie będą musiały być połączone z główną nieruchomością.
Jak się obecnie wydaje, przepisy pozwalać będą więc na budowę domów modułowych o wysokim standardzie, a nawet w najwyższych klasach energetycznych, więc będą one wielosezonowe.
Departament Mieszkalnictwa już przychylił się do takiego rozwiązania, więc dał na to zielone światło i obecnie pracuje się nad regulacjami prawnymi w tej sprawie.
*
Tak czuje w swoich dziennikarskich kościach, że w Irlandii nagle odnajdywać się będzie wielu członków rodzin, którzy dawno zaginieni, przybyli na wyspę z odległych krajów.😉
Bogdan Feręc
Źr. Dept. of Housing
Photo by Kelsey Dody on Unsplash
