To jest akurat proste, bo mogłoby się okazać, że pomysłodawcy mieli rację, więc Centralny Port Komunikacyjny odniesie sukces i to ogromny, więc po co mnożyć sobie nieszczęścia po rządach PiS.
Mówiąc jednak całkiem poważnie, jest niezwykle prawdopodobne, że CPK stałby się portem lotniczym i węzłem transportowym, na którym skorzystałaby nie tylko Polska, ale też kraje Europy Wschodniej i Środkowej, a nawet te z Azji. Centralny Port Komunikacyjny od zawsze przez Platformę Obywatelską był projektem krytykowanym, a wówczas nie znali raczej szczegółowych założeń, czyli krytykowali, bo to pomysł Prawa i Sprawiedliwości.
Zawsze byłem zwolennikiem krytyki, ale tej, która ma podstawy, więc nie mogłem się zgodzić ze słowami PO, czy jak woli być ta tracąca rodowód polityczny i tożsamość partia, więc Koalicją Obywatelską.
Zacznę jednak od wcześniejszego projektu, który nazywano bezsensownym i chociaż wciąż jeszcze jest trochę mało przydatny, to wkrótce może stać się jedyną drogą w morze z Zalewu Wiślanego. PiS ma w sobie coś z panikarza, ale w tym przypadku jednak dobrze wyczuli nastroje i przekopali Mierzeję Wiślaną, aby można było się tą drogą wydostać na Zatokę Gdańską.
Chodzi mi oczywiście o aktualną sytuację geopolityczną w naszym regionie, co w przypadku zaostrzenia się sytuacji na linii Rosja-NATO lub Unia Europejska, będzie mogło stanowić o odcięciu od morza Zalewu Wiślanego. Obecnie, nie licząc przekopu, jedyną drogę stanowi przesmyk na Mierzei Kurońskiej. To z kolei wskazuje, że położony jest w obwodzie królewieckim, czyli w Rosji. Jeżeli spojrzeć na całą inwestycję z punktu widzenia utrzymania żeglugi na Zalewie Wiślanym, projekt PiS okazał się trafiony w dziesiątkę, bo wciąż będą mogły wpływać i wypływać tą drogą niewielkie jednostki.
Mała glossa, bo od miesięcy słyszę wypowiadane w całej Europie bzdury, że Ukrainę trzeba utrzymać za wszelką cenę, aby mieć bufor między Rosją a Unią Europejską. To ja pytam, a Obwód Kaliningradzki, który jest częścią Federacji Rosyjskiej, a rozszerzenie UE o Ukrainę i Mołdawię, czym jest? Sami się tam pchają, natomiast słowa o buforze, to totalne pomylenie pojęć, o ile nie pierwszej wody głupota. Jakoś nikt nie mówi, że należy stworzyć bufor pomiędzy Królewcem, czym właśnie narażam się sowietom, a Polską. Ukraina tak, a Polska to co? A może to my jesteśmy dla Unii buforem, więc z góry spisani na zagładę i wieczne utarczki z Federacją?
Wracamy do CPK, bo to dzisiaj temat główny felietonu, a chodzi o to, że może i Prawo i Sprawiedliwość lekko naciągało pewne fakty związane z projektem, co sprawdza teraz spec komisja pod wodzą jeszcze bardziej specjalnego pełnomocnika rządu. Prawdą jednak jest, że nawet wcześniejsze analizy wskazywały, iż CPK może zacząć bardzo szybko zarabiać na siebie, a i stać się najważniejszym węzłem komunikacyjnym w Europie.
To komuś bardzo przeszkadzało, o czym jakiś czas temu pisałem, ale teraz walczyć KO z opiniami zawartymi w opracowaniu firmy audytorsko-konsultingowej, będzie bardzo trudno.
To właśnie firma Kearney&Company z USA, chociaż biura ma na całym świecie, w tym w Warszawie, mówi, że CPK może być doskonałym punktem rozwojowym dla naszej ojczyzny. Jak wyliczyli specjaliści z Kearney, tylko pierwszy rok działania lotniska CPK oraz część inwestycji kolejowej, wygenerować może wzrost całkowity produkcji, ponownie tylko w Polsce, w okolicach 71 miliardów złotych. Podobnie będzie dziać się z wartością dodaną w sensie brutto, co oznacza m.in. zyski przedsiębiorstw, zarobki osób zatrudnionych w przemyśle i amortyzację sprzętu produkcyjnego, więc ta wzrosnąć może ponad 50 miliardów złotych.
To nie wszystkie wyliczenia firmy Kearney, bo poszli nawet o krok dalej, czyli zajęli się też obliczeniami do 2060 roku. W tym okresie CPK będzie miało potencjał generowania 200 miliardów złotych, ale wyłącznego dochodu dla Rzeczypospolitej Polskiej. Co jest w tym wyliczeniu istotne, będą to dochody pochodzące tylko z ceł oraz podatku VAT.
Tak dochodzimy do jeszcze jednej ważnej kwestii z opracowania, bo dochody kraju i firm z Polski mogą być jeszcze wyższe, a to za sprawą przyjętego modelu obliczeniowego. Ponieważ nie ma obecnie możliwości stwierdzenia, ile dochodu generować będzie ruch pasażerski przez Centralny Port Komunikacyjny, wyliczenia oparto wyłącznie na danych dotyczących przewozów cargo. Może to w takim przypadku być wskazówką, że dochody polskiego budżetu będą jeszcze wyższe.
Tak więc należałoby się zastanowić, czy Koalicja Obywatelska ma rację, że blokuje projekt, a wydawać się może, iż tylko dlatego, że to pomysł PiS. Mogę się oczywiście w moich podejrzeniach mylić, bo rząd ma np. inne, lepsze badania, które mówią o mizernych dochodach z tego projektu.
Bogdan Feręc