Dla wielu może to być noc bez prądu
Burza Ashley od nieco ponad dwóch godzin szaleje nad zachodnią częścią Irlandii, a już przyniosła energetyczne żniwo, które może się zwiększyć, jeżeli wiatr będzie stale taki silny.
Jak do tej pory ESB informuje, że na zachodnim wybrzeżu setki domów i tysiące ludzi pozbawionych jest prądu, a wszystko przez porywy wiatru, którego prędkość dochodzi do 130 km/h.
Przerwy w dostawach prądu odnotowane zostały w hrabstwie Galway, Mayo, Sligo, Clare, Cavan i Donegal, a w niektórych z nich, energii elektrycznej nie ma od wczorajszego popołudnia, bo i wówczas silny wiatr wpływał na nadbrzeżne miejscowości.
Prądu pozbawiona jest część miasta Clifden, Oughterard, Glenamaddy i Recess, gdzie ekipy walczą ze skutkami połamanych wiatrem gałęzi, więc starają się połączyć zerwane sieci elektroenergetyczne.
Met Éireann wciąż apeluje o zachowanie ostrożności i niezbliżanie się do brzegów morskich na całym zachodnim oraz północnym wybrzeżu, a RSA ostrzega kierowców przed złymi warunkami na drogach.
Zalane niedawno podczas powodzi Bantry w hrabstwie Cork, ponownie zmaga się z wodą, która zalewa niektóre ulice.
Lotnisko w Dublinie informuje natomiast, że odwołane zostały niektóre loty, a powodem jest silny wiatr i rzęsiste opady deszczu.
W kraju odwołane zostały niektóre wydarzenia sportowe i kulturalne, przede wszystkim na zachodzie i północy Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr. Breaking News/Met Eireann
Zdjęcie ilustracyjne – Bogdan Feręc