W internecie można znaleźć takie „fakty”: szczepionka przeciwko grypie jest niebezpieczna, ponieważ dane Medicare dowodzą, że zabija więcej niż jedną osobę na milion zaszczepionych, co jest progiem bezpieczeństwa. Uwaga, to MIT!
– Jeśli podczas jakiejś kuracji ginie jedna osoba na milion, to raczej nie potrafimy znaleźć przyczyny tego zgonu i nie ma żadnej gwarancji, że to wydarzyło się z powodu stosowanego leku czy szczepionki – prawdopodobieństwo jest tak niskie, że trudno to wiązać przyczynowo – skutkowo. Na zgon mogły bowiem wpłynąć inne czynniki. Innymi słowy, coś, co wydarza się raz na milion jest tak rzadkie, że trudno jest wykluczyć nałożenie się różnych innych czynników np. jakiejś choroby przewlekłej czy podeszłego wieku pacjenta – tłumaczy dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej, Dyrektor Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji w Warszawie. – Inna dezinformacja dotyczy jakiejś granicy, kiedy lek czy szczepionka mogą zabijać – nie ma żadnej takiej granicy, że jeden zgon na milion to za mało, a dwa – to za dużo. W badaniach klinicznych wpisuje się wszystkie zdarzenia, które towarzyszą stosowaniu leku, pamiętajmy, że definicja niepożądanego zdarzenia poszczepiennego to wystąpienie w związku czasowym ze szczepieniem. Dopiero po zgłoszeniu następuje analiza związku przyczynowo-skutkowego. Oznacza, to że jeśli zaszczepimy kogoś i w ciągu miesiąca on umrze, i jeśli nie znajdziemy innej, jednoznacznej przyczyny, zapiszemy to na konto szczepionki, ale to wcale nie oznacza, że szczepionka zabija. To jest jedynie stwierdzenie faktu, że osoba zmarła w czasie, gdy szczepionka uaktywniła nasz układ odpornościowy, bo nie jesteśmy w stanie znaleźć innej przyczyny zgonu. Takie same historie były ze szczepieniami przeciwko Covid. Mieliśmy zgony osób zaszczepionych, a potem okazywało się, że zmarły na chorobę podstawową, ale faktycznie przed śmiercią były zaszczepione – dodaje ekspert.
Medicare, według Wikipedii, jest to „program ubezpieczeń społecznych, administrowany przez rząd Stanów Zjednoczonych, zapewniający ubezpieczenie zdrowotne dla osób, które są w wieku 65 lat lub więcej, które są poniżej 65 lat, ale są fizycznie niepełnosprawne, które mają wrodzoną niepełnosprawność fizyczną, lub dla tych, którzy spełniają inne specjalne kryteria”.
Szczepienia w dobie pandemii – medyczne fake newsy groźne niczym wirus?
To nie jest więc system zbierania danych o szczepieniach ani nie jest to badanie kliniczne porejestracyjne. Tylko badania kliniczne służą temu, żeby określać, czy preparat wywołuje czy nie wywołuje zdarzenia niepożądane.
– Podobnie funkcjonuje Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS), amerykański system, gdzie każdy może zgłosić i wpisać, że po szczepieniu np. wyrosły mu skrzydła, co nie oznacza, że wyrosły. Potem zgłoszenia są weryfikowane. Czyli system VAERS nie jest systemem mówiącym o liczbie zdarzeń niepożądanych, tylko mówi o liczbie zgłoszeń. Tam można zgłosić, co się chce, z dowolnego miejsca globu. Tu bardzo łatwo o manipulację. Ktoś powołuje się na dane z VAERS, mówi: zobaczcie tyle i tyle zgonów z powodu szczepionki, co jest nieprawdą – mówi dr Grzesiowski.
Lepiej szczepić się niż narażać się na powikłania pogrypowe
O tym, czy warto się szczepić przeciwko grypie, niech przekona statystyka zgonów grypowych. Corocznie na grypę choruje ok. 5 mln Polaków, a umiera średnio jeden na pięć tysięcy. Ok. 10 proc. pacjentów po grypie ma jakieś powikłania, m. in. zapalenie mięśnia sercowego, uszkodzenie płuc, nasilenie choroby przewlekłej. Szczepionki tego rodzaju powikłań nie wywołują. Bezpieczniej więc zaszczepić się, niż przechować grypę.
– Szczególnie sytuacja z sezonu 2022/23 powinna przekonać pacjentów do szczepień przeciwko grypie. W grudniu ludzie chorowali na grypę typu A, a w lutym ci sami chorowali na grypę typu B. W
szczepionce są obydwa typy, a okazało się, że przechorowanie jednego typu grypy, nie chroni przed drugim. Zaszczepieni nie chorowali ani na typ A ani na typ B. Warto więc zaszczepić się na grypę – przekonuje dr Grzesiowski.
Szczepienie przeciwko grypie: podejmij świadomą decyzję
Grypa może prowadzić do groźnych powikłań, które mogą obejmować wiele układów narządowych. Aż sześciokrotnie zwiększa ryzyko zawału serca w pierwszym tygodniu choroby. Jeśli spojrzy się na coroczne statystyki zgonów z przyczyn kardiologicznych, to okaże się, że ma sezon grypowy przypada ich więcej niż sezony, kiedy grypa nie dominuje. Wiąże się z nią również znacznie podwyższone ryzyko udaru mózgu. Dzieje się tak m.in. dlatego, że w czasie infekcji dochodzi do osłabienia naczyń krwionośnych i destabilizacji znajdujących się w nich blaszek miażdżycowych, co w efekcie może doprowadzić do zawału albo udaru.
Najczęstszym powikłaniem grypy jest jednak zapalenie płuc. Ciężkie wirusowe zapalenie płuc może przebiegać z niewydolnością oddechową i w efekcie doprowadzić do zgonu. Ale nierzadko rozwija się też wtórne do zakażenia wirusowego nadkażenie bakteryjne, które może wywołać sepsę i doprowadzić do śmierci pacjenta w efekcie uszkodzenia wielonarządowego lub niewydolności krążeniowo-oddechowej.
Inne skutki grypy to m.in.: zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie osierdzia, kardiomiopatia rozstrzeniowa, zapalenie krtani, zapalenie oskrzeli, zapalenie zatok, nieodwracalne następstwa neurologiczne (np. utrata wzroku lub słuchu), choroby autoimmunologiczne (np. Hashimoto), zaostrzenie przebiegu różnych chorób przewlekłych (m.in. choroby wieńcowej, astmy czy POCHP).
U osób powyżej 65.roku życia grypa częściej niż w pozostałej populacji kończy się powikłaniami. Lekarze zalecają w pierwszej kolejności szczepienia w grupach ryzyka: seniorzy, kobiety w ciąży, małe dzieci, osoby z chorobami przewlekłymi
Łagodne NOPy po szczepieniu na grypę
Jak donosi portal Medyna Praktyczna, większość zdarzeń niepożądanych po szczepieniu przeciwko grypie ma łagodny przebieg, a ich objawy ustępują w ciągu 1–2 dni. Ciężkie zdarzenia niepożądane po szczepieniu przeciwko grypie występują bardzo rzadko. Jest ono na ogół dobrze tolerowane. Szczepionki mogą jednak powodować niepożądane odczyny poszczepienne. NOP po szczepionce przeciwko grypie są zazwyczaj łagodne i ustępują samoistnie w ciągu kilku dni.
Powszechne zdarzenia niepożądane po szczepieniu przeciwko grypie obejmują: bolesność, zaczerwienienie i/lub obrzęk w miejscu wstrzyknięcia, ból głowy, gorączkę, nudności, bóle mięśni, gorsze samopoczucie.
NOP nie taki straszny jak go malują
Zastrzyk, w którym podawana jest szczepionka przeciwko grypie, podobnie jak inne zastrzyki, może niekiedy powodować omdlenia. Jest to reakcja na stres związany ze szczepieniem, czasami związany ze strachem przed igłą (ukłuciem).
Medycyna Praktyczna zwraca ponadto uwagę, że u niektórych osób w ciągu 24 godzin po podaniu szczepionki przeciwko grypie występują objawy ze strony oczu i układu oddechowego – zaczerwienienie oka, kaszel, świszczący oddech oraz uczucie ucisku w klatce piersiowej. Zwykle jednak są one łagodne i ustępują bez leczenia. Taką ostrą, pojawiającą się w ciągu 2–24 godzin po szczepieniu samoistnie ustępującą reakcję z nasilonymi objawami obserwuje się bardzo rzadko, u <0,01% zaszczepionych.
Korzyści szczepień przeciwko grypie dla dzieci
Z badań naukowców z Public Health Ontario (PHO) oraz kanadyjskiego Institute for Clinical Evaluative Sciences (ICES) wynika, że zaszczepione dzieci dużo rzadziej niż reszta cierpią na grypę wymagającą pobytu w szpitalu.
Uczeni przeanalizowali 10 tys. przypadków hospitalizacji dzieci w wieku od 6 miesięcy do 5 lat. U wszystkich małych pacjentów po przyjęciu do kliniki wykonane zostały badania na obecność grypy. Wirus został wykryty u niecałych 13 proc. dzieci.
Małe dzieci szczepione przeciw grypie po raz pierwszy, w czasie jednego sezonu grypowego powinny przyjąć dwie dawki szczepionki (w odstępie 4-6 tygodni), podczas gdy w kolejnych sezonach wystarczy już tylko jedna dawka.
Przeziębienie a grypa: jak je odróżnić
Badanie wykazało, że szczepienia skutecznie chroniły dzieci przed poważnymi komplikacjami spowodowanymi infekcją wirusem grypy (ciężkim przebiegiem choroby i związaną z tym hospitalizacją).Pełne zaszczepienie zmniejszało ryzyko wystąpienia niebezpiecznych komplikacji aż o 60 proc., podczas gdy częściowe – o 39 proc.
Grypa wcale nie jest łagodną chorobą
Naukowcy są zgodni, że najskuteczniejszą ochroną przed nią jest szczepienie przed sezonem zachorowań. Każdego roku wytwarzana jest nowa szczepionka, która ma za zadanie chronić nas w czasie najbliższego sezonu grypowego. Szczepienie nie daje 100-proc. gwarancji. Skuteczność szczepionki zależy zarówno od tego, na ile dobrze wytypowano wirusy, które będą dominować w konkretnym sezonie grypowym, jak i od osoby szczepionej oraz warunków podania szczepionki. Co ważne, szczepienie przeciwko grypie daje też bardzo dobrą ochronę przed jej powikłaniami.
Grypą najczęściej zarażamy się od innych ludzi, ale wirus ten może też przenosić się ze zwierząt (tak było na przykład w przypadku tzw. ptasiej grypy kilka lat temu).
Szczepienie nie chroni w 100 proc. przed zachorowaniem, ale daje bardzo wysoką ochronę przed jego ciężkim przebiegiem. Jeśli zachorujesz na grypę, nie bagatelizuj też okresu rekonwalescencji, czyli etapu już po chorobie, kiedy organizm się regeneruje. Dowiedz się od lekarza, kiedy na przykład możesz podjąć normalną aktywność ruchową.
Beata Igielska, zdrowie.pap.pl
Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Medicare „Vaccine effectiveness against laboratory-confirmed influenza hospitalizations among young children during the 2010-11 to 2013-14 influenza seasons in Ontario, Canada”
Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy
Fot: archiwum PAP