Demon zasiadł w Białym Domu
Tak się ostatnio przyglądam sytuacji w Stanach Zjednoczonych, choć bardziej interesują mnie komentarze w tej kwestii, a zacząłem mieć od pewnego momentu nieodparte wrażenie, że w Białym Domu pojawił się Lucyfer.
Media z połowy świata, a może nawet z większej jego części zaczęły teraz wskazywać, że Donald Trump doprowadzi całe kontynenty do ruiny, że przeciwstawia się temu, co uznawali za swój porządek i ład, więc sterowali ludźmi za pomocą kłamstw, oszustw, wyłudzeń i gróźb.
Jednak spójrzmy na to wszystko z nieco innej strony, a chodzi o to, co mówiliśmy i mówimy o politykach, więc uważamy ich za bezideowych, zaprzedanych swoim partiom politycznym, ale też sprzedajnych i funkcjonujących w polityczno-biznesowym układzie.
No, to w USA znalazł się jeden sprawiedliwy i zaczął robić to, czego ludzie, czyli wyborcy oczekiwali. Tusk jest zły, bo zaprzedał się Unii Europejskiej i Niemcom, Kaczyński jest zły, bo ma konszachty z klerem i gra na emocjach, Simon Harris był zły, gdyż nic nie zrobił w sprawie budownictwa, a Micheál Martin, bo nie chce pozbyć się azylantów z kraju.
A gdyby któryś z nich zaczął realizować postulaty mieszkańców Polski oraz Irlandii?
Obniżył ceny energii elektrycznej, wybudował odpowiednią ilość domów, pozbył się uchodźców i azylantów, obniżył koszty życia i wyniósł gospodarkę na całkiem inny poziom, niezależnie od metod dał państwu siłę rozwojową, to co w takiej sytuacji byśmy powiedzieli?
Że jest zły, że nie działa w interesie swojego kraju, że nie myśli o narodzie, który reprezentuje, że realizuje idee partii, a jest złem wcielonym?
Donald Trump działa w imieniu Amerykanów, obiecał im w kampanii wyborczej, że zaprowadzi w kraju porządek, że USA staną się ponownie potęgą ekonomiczną, a ludzie, którzy są obywatelami Stanów Zjednoczony, ponownie poczują się dobrze we własnym kraju.
W państwach, w których mieszkamy, nie chcemy czegoś takiego? Myślę, że znakomita większość powiedziałaby, iż bardzo chętnie przyjmiemy takie dobrodziejstwo i potrzebujemy polityka, który będzie spoza układu i zajmie się tym, czym powinien, więc prowadzeniem obywateli do dobrobytu.
Dlaczego więc Trump i to przez koła polityczno-medialne odsądzany jest od czci i wiary? Bo działa wbrew układowi, korporacjom i elitom.
Bogdan Feręc
Fot. CC BY-SA 2.0 Gage Skidmore