Analityk portalu energetyka24.pl o wysokich cenach węgla, ich przyczynach i sposobach zaradzenia im.
Daniel Czyżewski zauważa, że w 2016 r. sprowadziliśmy z Rosji 5 mln ton węgla, a w 2020 r. 18 mln.
W ostatnich sześciu latach nasze uzależnienie węglowe od Rosji wzrastało.
Obecnie mamy zapewnione w kontraktach 8 mln ton. Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że rząd zareagował dość szybko. Jak wskazuje,
Żyjemy w dekadzie nieustannych turbulencji ekonomicznych.
Analityk portalu energetyka24.pl przyznaje, że mamy do czynienia ze spekulacją na rynku węgla. W niektórych przypadkach węgiel jest sprzedawany trzykrotnie drożej niż jest kupowany w kopalni. Niedawno rzecznik rządu apelował, żeby wstrzymać się z zakupami węgla, aż dotrą do kraju dostawy.
Czytaj także:
Czyżewski zauważa, że w Polsce nie podejmowano w ostatnich latach większych inwestycji w węgiel. Idzie to w zgodzie z unijną polityką klimatyczną. Rezultatem braku inwestycji jest to, że węgla w polskich kopalniach jest coraz mniej.
Cały świat pogardził węglem, a teraz się o niego bijemy. To absurdalna sytuacja, ale i poważny problem.
Wspomina, że w 2020 r. węgiel zalegał na hałdach. Ceny były niskie. Obecnie sytuacja jest odwrotna. Wszyscy chcą węgla, ale go nie ma.
Gość Kuriera Ekonomicznego odnosi się do możliwości ograniczenia marż pośredników. Stwierdza, że ceny regulowane pachną socjalizmem. Żyjemy zaś w systemie rynkowym.
Rząd powinien zwiększyć obecność węgla w ofercie PGG.
Państwo może usprawnić kwestię importu węgla.
Deficyt węgla w Polsce zmniejszy się dzięki importowi z Australii.
A.P.