Zbliżamy się właśnie do długiego weekendu, co oznacza, że część mieszkańców Irlandii zaplanowała krótki wypad w cieplejsze rejony Europy, a to z kolei wiąże się z dużym ruchem pasażerskim na lotnisku w Dublinie i w Cork, którymi zarządza DAA.
Właśnie władze dublińskiego portu lotniczego spodziewają się, że w najbliższy weekend pojawi się w terminalach ponad 350 000 pasażerów, co może powodować pewne problemy, a przede wszystkim mogą wydłużyć się kolejki do odpraw. Z szacunków DAA wynika, że od piątku z Dublina odleci przynajmniej 190 000 weekendowych pasażerów, a i podobna ilość będzie wracać, co stanie się dużym wyzwaniem dla służb lotniskowych.
Szef realizacji lotów DAA Graeme McQueen powiedział, iż w długi weekend zrealizowanych będzie ponad 2200 lotów, a najbardziej ruchliwym dniem będzie piątek. Tylko tego dnia odlecieć ma z Dublina ok. 100 000 pasażerów, co może stanowić pewien problem. W kolejnych dniach z lotniska w stolicy odleci ok. 87 000 pasażerów, by ponownie pojawili się oni wszyscy w poniedziałek po południu i wieczorem.
O podobnej sytuacji mówią zarządzający portem lotniczym w Cork, chociaż tam spodziewają się ok. 43 000 pasażerów, więc ilości zbliżonej do tej, jaka obsługiwana była przed pandemią.
Oba porty lotnicze doradzają pasażerom odlatującym w ten weekend, aby do oprawy zgłosili się nieco wcześniej, co pomoże uniknąć spóźnień na swoje loty. W przypadku Dublina powinno to być na trzy godziny przed odlotem, a w Cork wystarczyć mają dwie godziny.
Podróżnym przypomina się też, że z soboty na niedzielę zmienia się czas z letniego na zimowy, czyli zegary zostaną cofnięte o jedną godzinę, a należy też sprawdzić, z którego terminalu odlatuje samolot.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Zdj: Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Ardfern