Wszystko na to wskazuje, a zależy od zachowania rynku hurtowego, na którym ceny zaczęły wzrastać i listopad jest już trzecim miesiącem z wyższymi cenami w zakupach hurtowych.
W okresie od września do końca października ceny prądu na rynku hurtowym podniosły się o 12,5%, chociaż wciąż są nieco poniżej tych sprzed roku, o czym informuje Central Statistics Office. Jeżeli jednak sytuacja utrzyma się przez kolejne miesiące, nie można wykluczyć podwyżek cen dla odbiorców indywidualnych, co odpowiadać będzie wzrostom z rynku hurtowego.
Obecnie wyższe ceny za energię elektryczną płacą już przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, a w ich przypadku podwyżki cen widoczne są już trzeci miesiąc z kolei.
Do tej pory rynek zachowywał się jednak inaczej, gdyż od października 2022 roku ceny spadały i łączna obniżka cen dla października wyniosła 7,8%, ale w ostatnim okresie zauważalne jest też zahamowanie spadków cen. Wyhamowanie wynosiło we wrześniu i październiku odpowiednio 60 i 70 procent.
Nie zmienia to jednak faktu, że za prąd płacimy obecnie trzy razy więcej, niż było to w październiku 2019 roku, a i rachunki za energię elektryczną, nie obniżyły się o wielkość, jaką wcześniej sugerował rząd.
Ceny prądu mocno odciskają się na gospodarstwach domowych, co widać np. w zaległościach, jakie na swoich kontach mają odbiorcy indywidualni, a Komisja Regulacji Energetyki poinformowała niedawno, że już jedno na osiem gospodarstw domowych zalega z płaceniem rachunków za prąd. Oznacza to, że ponad 275 000 odbiorców, ma przynajmniej jednomiesięczne opóźnienie.
Nie jest wcale lepiej w przypadku przedsiębiorstw, bo w III kwartale tego roku 46 000 firm zalegało z rachunkami za energię elektryczną, a II kwartale tego roku było ich o 4000 mniej.
Jak dodaje CRU, zakłady energetyczne ogłosiły już wcześniej obniżkę cen za sprzedawane jednostki prądu, a ta ma obowiązywać w najbliższych miesiącach, jednak pod znakiem zapytania stają kolejne z zapowiadanych wcześniej niższych cen na prąd. O ile sytuacja na rynku hurtowym nie zostanie ustabilizowana, może się okazać, iż w na początku przyszłego roku czeka nas podniesienie cen za prąd, nie zaś obniżka, co z kolei w całości pochłonie kwotę kredytu energetycznego w wysokości 150 € brutto, jaki z budżetu państwa, czyli z naszych podatków, przekazany zostanie w trzech jednakowych transzach zakładom energetycznym.
Pierwsze 150 € na rachunkach odbiorców indywidualnych pojawi się już 1 grudnia tego roku.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Anastasiya Badun on Unsplash