Narodowy Szpital Dziecięcy w Dublinie nie ma szczęścia do terminów otwarcia, bo kilka już minęło, a i kolejne, wyznaczane na 2025 rok stają się nierealne i mówi się obecnie, że najszybciej pierwsi pacjenci wejdą do niego w 2026 roku.
Aktualnie na ręce premiera i liderów koalicji rządzącej trafiły dokumenty, że budowa Narodowego Szpitala Dziecięcego znalazła się w kolejnym już kryzysie i koszty budowy wymknęły się spod kontroli. Jak się teraz ocenia, szpital, który pierwotnie kosztować miał do 900 mln €, pochłonął 2,2 mld €, a co ciekawe, to nie musi być koniec kosztów.
Pierwszym nowym terminem, w jakim szpital zacząć miał swoje funkcjonowanie, był październik tego roku, jednak już wcześniej ów przesunięto na luty 2025 roku, a następnie mówiło się, że budowa opóźniona zostanie o kolejne sześć do ośmiu miesięcy. Obecnie wykonawca informuje, że i tego terminu nie będzie mógł dochować, więc realne staje się oddanie go do użytku w początkach 2026 roku.
Minister zdrowia Stephen Donnelly zwrócił się już do premiera Simona Harrisa, wicepremiera Micheála Martina i szefa partii Zielonych oraz ministra integracji Roderica O’Gormana, aby zaktualizowali termin otwarcia tej placówki i nadali nowy harmonogram prac. Minister Donnelly powiedział też liderom, że wcześniej nie był informowany o kolejnych opóźnieniach, a przekazuje tę informację tuż po jej uzyskaniu.
Wiadomo również, że wykonawca projektu, a tym jest firma BAM, chciałaby otrzymać kolejne 600 mln € na dokończenie prac, jednak może być z tym pewien problem, gdyż w rządzie skończyła się cierpliwość, na którą wpływają ciągłe opóźnienia i żądania dodatkowych kwot. Nie jest więc pewne, czy ze Skarbu Państwa na konta BAM przekazane zostaną te fundusze, jednak oceną zajmuje się specjalny zespół.
Z uwagi na możliwość kolejnych opóźnień, w następnym tygodniu przed Komisją ds. Zdrowia Oireachtas stawić się ma zarząd budowy szpitala i złożyć szczegółowe wyjaśniania z wykonania prac. Posłowie i senatorowie z Komisji Zdrowia domagać się będą dokładnych informacji, dlaczego ponownie ogłoszono opóźnienie w oddaniu tej placówki do użytku, ale też, z czego wynika kwota dodatkowych 600 mln €. Niezadowolenie rządu i parlamentarzystów wynika z faktu, że w tym roku, z budżetu przekazano już pół miliarda euro, jako dodatkowe finansowanie budowy szpitala, co miało być ostateczną kwotą umożliwiającą jego uruchomienie w terminie 2025 roku.
Już w 2023 roku ówczesny premier Leo Varadkar, nie chciał się zgodzić, aby Skarb Państwa dofinansował budowę Narodowego Szpitala Dziecięcego kwotą 650 mln €, która w pierwotnych planach przewidywała zakończenie budowy w 2015 roku.
Co ciekawe, samo zakończenie budowy, nie oznacza, że zacznie on przyjmować pacjentów, bo może wówczas minąć kolejne sześć miesięcy, gdy placówka będzie gotowa na otwarcie swoich drzwi. Trzeba ją będzie następnie wyposażyć w sprzęt medyczny, dokonać jego podłączenia i kalibracji, wyposażyć pokoje pacjentów, zatrudnić personel, przeszkolić i zapoznać z całym układem budynku. To zabierze sporo czasu, czyli początek 2026 roku, to także termin pisany palcem na wodzie.
Do niedawna politycy koalicji spodziewali się, że szpital będzie otwarty jeszcze przed wyborami powszechnymi w marcu przyszłego roku, co miało zostać wykorzystane w kampanii wyborczej, ale w obecnym stanie, raczej tego tematu poruszać nie będą, choć stanie się orężem w rękach opozycji.
Narodowy Szpital Dziecięcy w Dublinie przejmie pacjentów z trzech innych dublińskich placówek, a i będzie mógł przyjmować kolejnych małych chorych. Do National Children’s Hospital trafią pacjenci z Our Lady’s Children’s Hospital w Crumlin, szpitala dziecięcego Temple Street w centrum Dublina oraz Narodowego Szpitala Dziecięcego w Tallaght, które zostaną połączone pod jednym dachem.
Jeżeli kiedykolwiek doczeka się otwarcia, nowy szpital będzie miał 6150 sal dla pacjentów, z czego 380 będzie pojedynczymi, a każda z własną łazienką. Przed placówką znajdzie się miejsce dla 1000 samochodów, a 675 z nich będzie przeznaczona dla rodzin. Do tego zaplanowano 53 miejsca sypialne dla rodziców małych pacjentów. W placówce będą także 22 sale operacyjne.
*
Pamiętam, kiedy ekipa premiera Endy Kennyego uruchamiała drugi raz tę budowę, już wówczas opozycja w parlamencie mówiła, że szpital będzie bardzo kosztowny, a i termin nierealny do dotrzymania. Wówczas użyłem stwierdzenia, że proces przetargowy wyłaniania wykonawców w Irlandii jest specyficzny, bo wygrywa opcja, która wydaje się najtańsza. Jednak stosuje się w Irlandii, także zasadę, w której, o ile zaczyna wykonawcy brakować pieniędzy, występuje o dodatkowe finansowanie, a rząd, by zakończyć budowę, znajduje dodatkowe środki. Ten szpital to modelowy przykład takiego postępowania, ale nawet się wówczas nie spodziewałem, że opóźnienia i przekroczenie planu finansowego będzie tak potężne.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. BAM Ireland