Czy satelita spadnie na Irlandię?
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) poinformowała, że jeden z satelitów, jakim zawiaduje, w najbliższych godzinach spadnie na ziemię.
Dotyczy to satelity teledetekcyjnego i obserwacyjnego ERS-2 wyniesionego na orbitę okołoziemską w 1995 roku, a był siostrzaną sondą ERS-1, którą wystrzelono z ziemi w 1991 roku. Jak podaje ESA, zarówno ERS-1, jak i ERS-2, w chwili startu, były najnowocześniejszymi satelitami, jakie znajdowały się w przestrzeni kosmicznej, a należały do Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Po 13 latach na orbicie okazało się jednak, że ERS-2, przede wszystkim za sprawą aktywności słonecznej zaczął schodzić z kursu i opuścił swoją orbitę, a wówczas uznano, że można rozpocząć proces deorbitacji i pozwolić na naturalne wejście w atmosferę ziemi. Będzie to też doświadczenie, które pokaże ESA, w jaki sposób zachowują się satelity, którym pozwolono na samodzielne wytracanie wysokości, a i badano wpływ aktywności słonecznej na tor upadku.
Aktualnie Agencja Kosmiczna z Europy jest przekonana, że satelita podczas wejścia w atmosferę ulegnie rozbiciu na części, ale fragmenty, które będą większe i nie spłoną podczas tego procesu, rozrzucone zostaną na przestrzeni wielu kilometrów. ESA wciąż próbuje ustalić dokładne miejsce, gdzie najbardziej prawdopodobny jest upadek pozostałości po satelicie ERS-2, a mówi się, że będzie to najprawdopodobniej gdzieś w okolicach wschodniego wybrzeża Środkowej Afryki. ESA nie ma jeszcze całkowitej pewności, więc szczątki satelity mogą spadać również w okolicy Indii, ale część świata nauki dodaje, iż nie można wykluczyć ich upadku nad Europą, gdyż to także trasa, jaką pokonują wchodzące w atmosferę statki kosmiczne.
Agencja dodaje jednocześnie, że wg niej, prawdopodobieństwo, iż spadną gdzieś na lądzie, jest bardzo niskie i 100% pozostałości satelity powinno wpaść do Morza Arabskiego pomiędzy Somalią, Omanem, Indiami a Seszelami i Malediwami.
Wejście satelity do atmosfery przewidywane jest na dzisiaj na godzinę 15:32 czasu GMT, chociaż ESA stwierdziła również, że godzinę należy traktować orientacyjnie i ten czas może odbiegać od przewidywań nawet o 4,5 godziny.
*
Porażająca wręcz dokładność Europejskiej Agencji Kosmicznej, więc Irlandia również może być miejscem upadku części od zdezelowanego satelity.
Bogdan Feręc
Źr. ESA