Świat przypomina w ostatnich latach prawdziwe pole minowe, bo gdzie nie postawić nogi, czyha niebezpieczeństwo, a nawet dzieje się to pomiędzy krajami, które zapewniają o swojej lojalności, kontynuowaniu współpracy i wspólnych korzeniach.
Niejeden prezydent USA mówił, że ma irlandzkich przodków, a i podkreślał, że Irlandia jest dla niego bardzo ważna, chociaż może się okazać, że to wszytko pójdzie za jakiś czas w niepamięć. O ile przyszły prezydent Donald Trump wprowadzi w czyn zapowiedzi z kampanii wyborczej, pierwszą kłodą rzuconą pod nogi stanie się wprowadzenie ceł na towary sprzedawane do Stanów, a to może zmniejszyć irlandzkie obroty handlowe.
Kolejną będzie obniżenie opodatkowanie w USA, co pojawić się ma być na kierunku korporacji, więc i tu Irlandia spodziewa się uderzenia.
Może być jeszcze swoiste podcięcie nóg i wówczas USA z Irlandią wejdą poniekąd na ścieżkę wojenną, czyli ich stosunki gospodarcze i polityczne doczekają się ochłodzenia.
Wszystko zależeć będzie jednak od polityków na wyspie, bo to oni podejmować będą wkrótce decyzję o terytoriach okupowanych, więc uderzającą bezpośrednio w Izrael. Tym samym, największy sojusznik Państwa Żydowskiego, jakim są Stany Zjednoczone, może uznać, iż godzi to również w ten kraj i podejmą jakiegoś rodzaju kroki odwetowe.
Nie będzie to z całą pewnością odpowiedź militarna, ale gospodarcza i polityczna jest obecnie spodziewana.
Co istotne, opozycja w irlandzkim parlamencie jest za przyjęciem ustawy o terytoriach okupowanych, a nawet wielokrotnie inicjowała rozmowy na ten temat, więc to koalicji rządzącej przyjdzie podjąć decyzję o kolejnych krokach na tym niebezpiecznym gruncie.
W sprawie wypowiedziała się posłanka do Parlamentu Europejskiego, a wywodząca się z Fine Gael Regina Doherty, która wyraźnie stwierdziła, że Izrael i USA, mogą „podjąć działania odwetowe”.
Posłanka Doherty dodała, że w takiej sytuacji, może zostać zablokowana możliwość prowadzenia interesów przez irlandzkie firmy z przedsiębiorstwami w USA, co przyczyni się do zmniejszenia eksportu, ale i prowadzić może do upadku wielu firm z wyspy.
Na tę ustawę, mówiła dalej była minister w kilku gabinetach, represjami różnego rodzaju odpowie Tel Awiw, co jest nieuniknione, ale nie można obecnie stwierdzić, jak dokładnie zachowają się Stany Zjednoczone. Mogą pozostać w tej kwestii neutralne, ale mogą stanąć też przy boku Izraela.
Ustawa o terytoriach okupowanych, zakazywać będzie współpracy przedsiębiorstwom z Irlandii, kupowania i sprzedawania towarów izraelskim firmom, które mają swoje siedziby na okupowanych przez Izrael terytoriach palestyńskich. Oznacza to, że w krokach odwetowych, Izrael zakaże swoim firmom jakiejkolwiek współpracy z firmami z Zielonej Wyspy, więc wymiana towarowa będzie w zaniku lub formie szczątkowej.
Co ciekawe, irlandzkie społeczeństwo w większości nie miałoby nic przeciwko temu, by zakończyć sprowadzanie do kraju izraelskich towarów, więc poniekąd popiera ustawę o terenach okupowanych, a ta dotyczyć będzie też Zachodniego Brzegu.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. Google Maps