Czy minister pozwie do sądu szefa Ryanair?

To całkiem możliwe, ponieważ szef resortu środowiska, transportu i energetyki Eamon Ryan czuje się skrzywdzony słowami Michaela O’Learyego, który nazywał go „niekompetentnym” oraz „idiotą”.

Jak powiedział minister Ryan, słowa szefa Ryanaira odbiera, jako przemoc wobec jego osoby, co może dawać mu pole do działań prawnych.

Minister Eamon Ryan uznał również, iż może oskarżyć dyrektora generalnego Ryanair Michaela O’Leary o „osobiste znęcanie”, gdyż słowa o jego niekompetencji i wskazujące na chorobę psychiczną, noszą takie znamiona.

Liderowi Partii Zielonych nie spodobało się również stwierdzenie szefa Ryanair, iż powinien zrezygnować ze stanowiska, gdyż Eamon Ryan nie widzi powodu, aby do takiego kroku się posuwać. O’Leary zażądał tego od ministra transportu, kiedy ten wyraził swój sprzeciw wobec zwiększenia maksymalnej ilości pasażerów, którzy corocznie mogą przewijać się przez lotnisko w Dublinie.

Co jednak istotne, minister Ryan, nie był jedyną osobą, która taki sprzeciw wyraziła, bo zrobiło to też kilku ministrów, wielu parlamentarzystów, członków rad miejskich, ale też osoby prywatne oraz instytucje.

To z kolei stało się podstawą oceny, jaką wyraził pod adresem ministra transportu dyrektor generalny Ryanair, a jest on zdania, iż rozwój lotniska w Dublinie, zapewniać będzie rozwój prowadzonej przez siebie linii lotniczej i rozwój kraju. O’Leary we właściwy sobie sposób wysłał ministrowi Ryanowi wiadomość, iż nie zgadza się z opinią szefa resortu, nazywając go ówcześnie „niekompetentnym” i „idiotą”.

W tej kwestii należy jednak zauważyć, iż nie ma tu żadnych motywów osobistych, a Michael O’Leary, odnosił się do ministra Ryana wyłącznie w zakresie decyzji o wsparciu odmowy wydania zgody na zwiększenie limitu pasażerów, jacy każdego roku mogą przewijać się przez stołeczny port lotniczy.

Bogdan Feręc

Źr. The Liberal

Photo CC BY 2.0 DEED World Travel & Tourism Council