Usunięcie potrójnego zabezpieczenia nie tylko w większym stopniu zagraża irlandzkiej neutralności, ale może prowadzić do zaangażowania Irlandii w wojnę inspirowaną przez UE lub NATO.
Prawdziwym problemem jest to, czy chcemy wysyłać młodych mężczyzn i kobiety z klasy robotniczej do walki w wojnach kolonialnych w nowym stylu. Potrójny zamek/zabezpieczenie wprowadzono po tym, jak Irlandczycy odrzucili referendum w Nicei w czerwcu 2001 r., aby zachęcić nas do ponownego głosowania, we właściwy sposób do traktatu dodano deklarację gwarantującą, że w strefy walk bez zgody rządu, Dáil i Zgromadzenia Ogólnego ONZ będzie można wysłać nie więcej niż 12 irlandzkich żołnierzy.
Od tego czasu świat pogrążył się w konflikcie pomiędzy dwoma światowymi supermocarstwami na czele z USA i Chinami. Jak pokazuje obecne ludobójstwo w Palestynie, UE zdecydowanie osadziła się w obozie Stanów Zjednoczonych, choć z większymi krokodylimi łzami, i dołączy do nich w przyszłych wojnach w stylu kolonialnym.
Istnieją już niepokojące oznaki zbierania się chmur wojennych. Polski premier Donald Tusk stwierdził, że żyjemy w „epoce przedwojennej”. Admirał Rob Bauer, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, stwierdził, że „przygotowujemy się do wojny z Rosją”. Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do wysłania wojsk NATO na Ukrainę. Niedawno nawet „Irish Times” zamieścił nagłówek. Gdy Europa przygotowuje się do wojny, Irlandia chowa głowę w piasek”.
W tym kontekście wysiłki Michaela Martina mające na celu usunięcie potrójnej blokady są bardziej niż niepokojące. Chociaż stara się on sformułować swoją propozycję w sposób łagodny – upraszczając sprawę – wpisuje się to w rosnący trend włączania Irlandii w zachodni sojusz imperialistyczny w ramach przygotowań do przyszłych wojen.
Jest to także głęboka hipokryzja. Jeszcze w 2020 r. w programie rządowym Fianna Fáil i Fine Gael stwierdzono, że „Rząd zapewni, iż wszystkie operacje zagraniczne będą prowadzone zgodnie z naszym stanowiskiem dotyczącym neutralności wojskowej i będą podlegać potrójnej blokadzie ONZ, rządu i zatwierdzane przez Dáil Éireann”.
Stanowisko to uległo obecnie zmianie, a prawdziwy program za nim staje się coraz jaśniejszy. W 2022 roku Michael Martin stwierdził, że „Irlandia nie będzie potrzebować referendum, aby przystąpić do NATO”. Irlandia wsparła także utworzenie 50-tysięcznych sił szybkiego reagowania UE oraz zwiększenie budżetu wojskowego UE z 500 mln euro na lata 2019–2020 do 7,95 mld euro na lata 2021–2027. Usunięcie potrójnego zamka jest zatem częścią procesu przygotowań do wojny.
Oprócz powodów ideologicznych rząd promuje to rozwiązanie również na żądanie rozwijającego się irlandzkiego przemysłu zbrojeniowego. Obecnie w Irlandii działa 550 firm poruszających się w irlandzkim przemyśle obronnym. Eksport sprzętu wojskowego wzrósł ponad dwukrotnie w ciągu jednego roku, z 42,3 mln euro w 2019 r. do 108,5 mln euro w 2020 r. Jest to jedyny sektor irlandzkiego życia, który czerpie korzyści z szerszego mówienia o wojnie.
Irlandia boryka się obecnie z ogromnym kryzysem mieszkaniowym. Zamiast rozmawiać o podżeganiu do wojny, musimy bronić tego, co pozostało z irlandzkiej neutralności i skoncentrować nasze wysiłki na rozwiązaniu kryzysu mieszkaniowego. Dlatego musimy obalić rząd, który próbuje usunąć potrójny zamek.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. People Before Profit
Photo People Before Profit