W Irlandii pojawia się coraz więcej pomysłów na to, jak wpłynąć na zmiany na rynku pracy, ale godnych uwagi jest niewiele, natomiast na czele stawki są obecnie dwa rozwiązania.
Pierwsze znamy od kilku lat, więc skrócenie tygodnia pracy do czterech dni, ale to nie podoba się wszystkim, bo zarówno pracodawcy, jak i pracownicy mówią, iż będzie to zaburzać ich rytm życia. Wskazuje się tutaj głównie zwiększenie kosztów, jakie ponosić będą pracodawcy, ale w przypadku pracowników sprawa nie wygląda na tak idealną, bo część twierdzi, iż nie będą mogli dostosować nowych wolnych dni do życia rodzinnego.
Ważne jest też, że padły w ostatnim czasie dodatkowe propozycje i to ze strony pracowników oraz central reprezentujących zatrudnionych, a uważają oni, że lepszym rozwiązaniem stanie się w takim przypadku skrócenie dnia pracy.
Podano tu przykład Hiszpanii, gdzie wiele osób pracuje od 8:00 do 15:00, a następnie dowolnie dysponować mogą czasem wolnym, więc w przypadku Irlandii mogłyby to być na przykład godziny od 9:00 do 16:00. Wtedy zyskując jedną godzinę, mamy znacznie więcej czasu w godzinach popołudniowych, czyli bilans ogólny stanie się kompromisem, bo pracodawcy stracą 5 godzin z tygodnia pracy, ale tyle samo zyskają ich pracownicy.
Proponuje się również, aby zminimalizować straty firm, zmianę systemu przerw w pracy, bo po zmniejszeniu dziennej ilości godzin pracy, można zastosować krótsze przerwy.
Najwięcej problemów pojawiać się będzie natomiast w przypadku firm i instytucji pracujących w tzw. ruchu ciągłym, więc chodzi tu o zakłady użyteczności publicznej, służby miejskie i odpowiedzialne za porządek w kraju, a z każdej analizy wynika, że trzeba będzie zatrudnić dodatkowo tysiące osób, aby lecznictwo dawało możliwość ochrony zdrowia przez 24 godziny na dobę, ale też policja działała nieprzerwanie.
*
Problemów do rozwiązania jest wiele, chociaż coraz częściej mówi się, iż należy skrócić tydzień pracy, co ma dać nam więcej czasu dla siebie. Nie mówi się jednak wiele, jak wyglądać będą kwestie płacowe, chociaż wspomina się o zachowaniu wynagrodzenia z pięciodniowego tygodnia pracy, ale czy będzie to na stałe, czy też na pewien okres… Znając politykę i polityków śmiem twierdzić, że o ile zgodzą się na krótszy tydzień pracy, to część pieniędzy nam odbiorą i zaczniemy pracować za słynną już „miskę ryżu”.
Bogdan Feręc
Źr: The Irish Times