Co pokaże Leo?
Kraj powoli przygotowuje się do zmiany na stanowisku premiera, a Micheála Martina zastąpi na tym stanowisku Leo Varadkar.
W kraju rozpoczęły się więc spekulacje, w jakim kierunku pójdzie premierostwo Varadkara i czy będzie powtórką z tego, gdy piastował ten urząd w poprzedniej kadencji, czy postawi na zyskanie poklasku społecznego i odbieraniu Sinn Féin głosów wyborczych? Istotne jest jednak, że Leo Varadkar rządzić będzie w raczej trudnym okresie, więc będzie zmuszony do podejmowania, niekiedy niepopularnych decyzji, czyli tych, które nie będą zadowalać większej części społeczeństwa.
Istotne jest również, że w cień odsunie się Micheál Martin, czyli zostanie wicepremierem, a to może być dobre zarówno dla niego samego, jak i ugrupowania, którym zarządza, więc Fianna Fáil.
Niektórzy członkowie Fianna Fáil twierdzą, iż Martin ciągnie notowania partyjne w dół i powinien ustąpić ze stanowiska lidera partii, chociaż, jak już wcześniej informowaliśmy, sam szef Fianna Fáil, wysyła sprzeczne sygnały i nie mówi już z taką pewnością, że jest to jego ostatnia kadencja na stanowisku lidera partii.
Wracając jednak do Leo Varadkara, powiedzieć trzeba, że w grudniu 2022 roku, kiedy ster państwa ponownie przejmie Fine Gael partia może w równym stopniu zyskać, jak i stracić. Dużo zależeć będzie od sytuacji gospodarczej, dużo też od kosztów życia w kraju, ale wszystko to w kontekście wyborów parlamentarnych, do których przygotowują się już wszyscy politycy. O ile działania rządu koalicyjnego pod wodzą Fine Gael będą tymi, jakich oczekują mieszkańcy Irlandii, zyskiwać będzie i Fine Gael i Fianna Fáil, a może nawet Green Party, ale o ile Varadkar nie poradzi sobie z postawionymi mu przez całą sytuację na świecie zadaniami, to może przepaść i on, ale też jego ugrupowanie.
Wtedy władza wpadnie w ręce Sinn Féin, a obecna koalicja, nie będzie miała na tyle dużej siły głosów, by zablokować stworzenie gabinetu przez Mary Lou McDonald.
W mojej ocenie Varadkar jednak utraci wiele głosów, czyli skończyć może, jak jego poprzednik, czyli jak on zdetronizował Endę Kenny’ego, tak pozbawiony zostanie stanowiska przez jakąś rosnącą w siłę personę z własnego otoczenia.
Dla kraju ta zmiana będzie dobra, przynajmniej wizerunkowo, gdyż Leo Varadkar, lubiany jest na europejskich i światowych salonach politycznych, a i ma wielu ważnych przyjaciół w kręgach władzy światowej.
Jak będzie? O tym dowiemy się już po grudniu tego roku.
Bogdan Feręc
File:An Taoiseach, Leo Varadkar (36017324313).jpg Wikimedia commons