Co jeszcze wpadnie w niemieckie ręce?

Jak tak dalej pójdzie, to Polska powinna zastanowić się nad zmianą słów swojego hymnu na „Deutschland, Deutschland über alles”.

Kolejny niemiecki koncern przejmuje polską firmę, a była ona jedną z największych na rynku przetwórstwa i produkcji spożywczej. Spółka Graal, jak orzekł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, choć ta nazwa wydaje się myląca, może zostać przejęta przez giganta spożywczego firmę Lisner.

Do tego Lisner będzie mógł nabyć również część własności należącej do firmy Koral, podaje Polska Agencja Prasowa za decyzją UOKIK DKK-202/2024.


Wniosek w tej sprawie Lisner złożył już w marcu ubiegłego roku, gdy gigant zapragnął przejąć spółkę matkę Graala, więc Greenwich Investments, która posiada w Graal S.A. pakiet stu procent udziałów. Graal nadzoruje również kilka podmiotów zależnych, które działają na rynku przetwórstwa rybnego, więc i one wejdą pod zarząd Lisnera.

Oznacza to, że przedsiębiorstwo Koral, które jest spółką zależną od Graal S.A., także stanie się w zakresie przetwórstwa rybnego zależne od Lisnera.

Niemiecką firmę Lisner kontroluje natomiast grupa kapitałowa z Luksemburga „Unternehmensgruppe Theo Müller”, który jest niemieckim biznesmenem z korzeniami sięgającymi Bawarii.

Nie trzeba też przypominać, że Lisner to potentat na rynku wyrobów spożywczych z ryb, więc sałatek, past itp., czyli Graal i Koral od dawna były na celowniku giganta.  

Grupa Graal zatrudnia znacznie ponad dwa tysiące osób, a jej wyroby trafiają łącznie na 38 rynków na całym świecie.

*

Może i trafiają, ale to mogą być ostatnie takie transporty, jak i ostatnie dni załogi.

Bogdan Feręc

Źr. PAP

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Czyją jest Ambasada
Michał Bruszewski: