Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Cienka szyba

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Łatwiej kijek pocienkować, niż go potem pogrubasić” – napisał niegdyś Aleksander Fredro.

Nie jestem pewien, czy znają to zdanie producenci aut, ale wydawać się może, że gdzieś je zasłyszeli i „cienkują” wszystko, co się da. Na początek poszła karoseria, która znacznie straciła na wadze, by następnie stała się jeszcze lżejszą, a to za sprawą wymiany niektórych elementów na te plastikowe.

Zabiegi te tłumaczy się próbami zmniejszenia wagi aut, a to przełożyć się ma na niższe zużycie paliw, jak i kwestiami ekologicznymi, ale ja mam swoją teorię i odnoszę wrażenie, że ma to związek wyłącznie z cięciem kosztów.

Później przyszedł czas na powłoki lakiernicze, które są już teraz ćwiercią poprzednich, więc i tu można użyć stwierdzenia, że mniej ważą, a i mniej kosztują.

Jakby tego wszystkiego było mało, dramatycznie obniżyła się jakość produkowanych aut, plastikowe wnętrza zioną tanizną kupioną na Aliexpress, a i czasami może się wydawać, że wykończenia wnętrz zrobione są ze starych butelek typu PET.

Nie jest inaczej pod maską, która skrywa siłę napędową, więc w Mercedesie znajdzie się osprzęt Peugeota, w Fordzie coś tam z Państwa Środka, a i w innych markach części z Tajwanu i Korei, na szczęście Południowej, których jest wiele. Pozwolę więc sobie na stwierdzenie, że w pełni oryginalnymi autami są te chińskie, bo i części Chińczycy mają swoje i nie kupują ich od innych marek.

Ostatnio zauważyłem nawet, że odchudzono szyby tylnych drzwi w niektórych modelach nowych samochodów, więc te nie są już tak grube, jak były jeszcze kilka lat temu.

Zastanawia więc, czy oprócz tego, że samochody z roku na rok są droższe, a i gorszej jakości, stają się bezpieczniejsze? W mojej ocenie tak się nie dzieje, bo mniej, czy też cieńszych elementów zewnętrznych chroni kierowców i pasażerów, co z kolei może mieć wpływ na rosnącą ilość wypadków ze skutkiem śmiertelnym.

Takich badań jednak się nie prowadzi, a nowe samochody, jakie wypuszczane są obecnie na rynki, mają przecież atesty bezpieczeństwa, które mają być jakby gwarantem ochrony podróżnych.

Ciekawe, co jeszcze wymyślą producenci, żeby odchudzić samochody?

Bogdan Feręc

Photo by Peter Broomfield on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version