Z opinii Europejczyków wynika, która zawarta została w badaniu Europejskiej Rady ds. Stosunków Zagranicznych, większość mieszkańców Europy chce widzieć w Chinach kraj partnerski.
Co też jest ważne, większość mieszkańców Europy chciałaby zachować neutralność w ewentualnym konflikcie o Tajwan, który może się zaostrzyć na linii USA – Chiny. Ponad 60% uczestników ankiety prowadzonej w 11 państwach unijnych odpowiedziało, że ich wolą jest, aby kraj, w którym mieszkają, pozostał neutralny w stosunku do USA, Rosji i Chin.
Z tego badania wynika również, że Państwo Środka częściej i chętniej postrzegane jest przez mieszkańców Unii Europejskiej, jako partner strategiczny, niż sojusznik, rywal lub przeciwnik, co jest zgodne z linią nakreśloną przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona, a odbiega nieco od opinii przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
W całej sprawie ważne są również niedawne wizyty szefów państw europejskich w Pekinie, a z tych wynika, iż niektóre państwa unijne postrzegają Chiny, jako partnera biznesowego, a część skłania się ku ocenie, że jest to państwo konkurencyjne. Sam prezydent Macorn uważa, że nie powinno się wygłaszać zbyt szybkich i jednoznacznych osądów w kwestii Tajwanu, a dążyć, aby dostosować Europę do rozwoju, jaki prezentują obecnie Stany Zjednoczone oraz Chiny. Problem Tajwanu powinien być natomiast rozwiązywany przez państwa bezpośrednio nim zainteresowane, czyli sam Tajwan, USA i Chiny.
W badaniu znalazły się wnioski, które wskazały, iż Chiny są „niezbędnym partnerem” dla Europy, więc powinno się prowadzić wobec tego państwa politykę wyważoną, ale do pewnego momentu. O ile Chiny zdecydują się na dostarczanie Rosji broni, co miałoby ją wesprzeć w inwazji na Ukrainę, 41% respondentów odpowiedziało, że należałoby wówczas nałożyć na Państwo Środka sankcje. Przeciwnikami nakładania sankcji gospodarczych i politycznych na Chiny są mieszkańcy Węgier, Austrii, Włoch i Bułgarii.
W Europie panuje też przekonanie, iż nie powinno się zezwalać chińskim firmom na zbyt głębokie inwestycje w infrastrukturę, w tym pozwalać na nabywanie prawa własności mostów, portów, gazet i europejskich firm technologicznych.
W badaniu pojawiło się również ciekawe opracowanie w zakresie współpracy wojskowej i ¾ ankietowanych uznało, że Unia Europejska powinna zwiększyć możliwości obrony własnego terytorium, a nie polegać wyłącznie lub w większej części na wsparciu z USA. We wnioskach ogólnych zawarto również tezę, w której Europejczycy chcą, aby UE stała się bardziej samodzielna w wielu dziedzinach, w tym polityce zagranicznej i wspomnianych już zdolnościach obronnych. Podkreślono w tym kontekście, iż nie są to nowe opinie mieszkańców Unii Europejskiej, a jedynie spotęgowane wojną na Ukrainie oraz wzrastającym napięciem na linii Waszyngton – Pekin.
Europejczycy ocenili również możliwość powrotu prezydenta Donalda Trumpa do Białego Domu, a powiedzieli, przynajmniej większość, że to może znacznie osłabić sojusz bezpieczeństwa UE z USA.
W ankiecie widać również znaczny wzrost przeciwników Federacji Rosyjskiej, którą obecnie mieszkańcy Unii Europejskiej postrzegają w 64 proc., jako przeciwnika lub rywala dla Europy. Wcześniej, bo w 2021 roku odsetek ten wynosił 36%. Inaczej do tego zagadnienia podeszli mieszkańcy Bułgarii, gdyż w tym kraju 47% ankietowanych odpowiedziało, iż Rosja była i jest „partnerem niezbędnym”, a Unia Europejska i cała Europa powinna z nią współpracować.
48% respondentów odpowiedziało, iż po zakończeniu wojny, ich kraj powinien „mieć ograniczone stosunki z Rosją”, a 18% chce całkowitego zerwania więzi z Moskwą. W Bułgarii większość chciałaby, aby po wojnie, stosunki polityczne i gospodarcze ponownie były „w pełni otwarte”.
Sondaż pokazał również, iż Europejczycy twardo stoją po stronie wspierania Ukrainy przez Unię Europejską, a 2/3 zdecydowanie lub w pewnym stopniu popiera wsparcie swojego kraju dla ukraińskiego narodu.
Ankieta przeprowadzona została w formule online na grupie 16 000 dorosłych mieszkańców Austrii, Bułgarii, Danii, Francji, Niemiec, Węgier, Włoch, Holandii, Polski, Hiszpanii i Szwecji.
Bogdan Feręc
Źr: Euronews
Photo by KOBU Agency on Unsplash