Ceny żywności będą rosły, ale wolniej
Na rynku detalicznym w Irlandii wywołana została niewielka burza, a wszystko przez decyzję Tesco o obniżeniu cen na ponad 700 artykułów spożywczych.
Do końca tygodnia ceny mają spaść również w Dunnes Stores, SuperValu i Aldi, ale nie do końca dziać się tak będzie w sieci Lidl. Jak powiedział przedstawiciel tego dyskontu, po analizie obniżek, jaką zaproponowało Tesco, stwierdzono, że obniżka dotyczyć będzie w większości produktów krajowych, których Lidl nie ma w swojej ofercie. Lidl dodaje, że stale obniża ceny wielu artykułów, w tym obecnie wiązać się to będzie z obniżką ok. 100 z nich, co wiąże się ze spadkiem kosztów produkcji.
Lidl Ireland:
– Spośród produktów marek własnych przecenionych przez Tesco zdecydowana większość jest wciąż droższa niż codzienne ceny Lidla.
Obniżki te możliwe są obecnie, gdyż jak ocenia ekspert ds. handlu detalicznego Damian O’Reilly, od pół roku spadają ceny surowców do produkcji, a to pozwala na obniżki cen konsumpcyjnych. Nie oznacza to jednak, że ceny w ujęciu realnym będą spadać, bo taka sytuacja nie będzie miała miejsca, gdyż blokuje to nadal inflacja.
Ceny artykułów konsumpcyjnych będą wzrastać, ale będzie się to dziać wolniej, niż było do tej pory, dodał O’Reilly.
Damian O’Reilly powiedział:
– Koszty nakładów spadają od sześciu do siedmiu miesięcy. Oznacza to, że ceny konsumpcyjne powinny się ustabilizować.
Do końca roku ceny żywności rosnąć będą w tempie od 5 do 7 procent, więc należy spodziewać się kolejnych podwyżek cen, dodał ekspert, a oznaczać to będzie spowolnienie tempa inflacji o połowę, mówił członek Rządowego Forum Detalicznego.
W tej sprawie wypowiedział się również minister finansów Michael McGrath, który uznał, że Tesco wyznaczyło nową drogę dla detalistów z Irlandii i inne sieci również zastosują obniżki cen, jakie zaproponowała brytyjska sieć spożywcza.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Scott Warman on Unsplash