Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Ceny ropy i gazu będą rosnąć

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bliski Wschód stał się obecnie punktem, który obserwowany jest przez wszystkich, a sytuacji nie można nazwać zdążającą do stabilizacji, więc rośnie też ryzyko rozlania się działań wojskowych na inne kraje regionu.

Jeżeli do tego dojdzie, a włączą się do konfliktu Hamas – Izrael inne państwa, które są producentami ropy i gazu, te mogą zacząć drożeć, co z kolei wpłynie na cenę, jaką płacić będziemy w Europie. Eksperci przekonują, że rynki nie zareagowały jeszcze w pełni na ostatnie wydarzenia, jakie miały miejsce w Izraelu, a nawet na odwet, jaki na Strefie Gazy zaczyna brać Izrael, jednak może to być tylko kwestią czasu i niebawem ropa oraz gaz na światowych giełdach zacznie poważnie drożeć.

Podobnie jest na rynku inwestycyjnym, więc i tu zapanował nastrój wyczekiwania i obserwowany jest rozwój wypadków, który ma możliwość wywołania szerszego konfliktu na dużym obszarze Bliskiego Wschodu. Mówi się nawet, że działania, jakie wobec siebie podejmują Hamas i Izrael, już teraz mają potencjał przekształcenia się w szeroki konflikt regionalny, a ten zdestabilizuje sytuację nawet na kilka lat.

O takiej możliwości mówi w wywiadzie dla Agencji Bloomberg profesor z Uniwersytetu Nowojorskiego Maroku Roubini, a wskazuje, że rynki nie zareagowały jeszcze w pełni na wydarzenia z Bliskiego Wschodu. Aktualnie częściej wskazuje się scenariusz, w którym Strefa Gazy okupowana jest przez dłuższy czas, jednak to konflikt o charakterze mocno ograniczonym, więc i reakcja giełd nie wpłynęła jeszcze na istotne zmiany cen ropy i gazu.

Doniesienia z Bliskiego Wschodu są jednak niepokojące, bo na to wskazują zapowiedzi Izraela, który jasno dał do zrozumienia, że będzie walczył z terrorystami z Hamasu i innych islamskich organizacji bojowych, a nawet doszło do wymiany ognia z Syrią, więc nie można już raczej mówić, że sprawa dotyczy wyłącznie Strefy Gazy.

Jeżeli konflikt się rozszerzy, zareagować może też amerykańska Rezerwa Federalna, która w takiej sytuacji próbować będzie stabilizować swój rynek, czyli mieszkańcy USA doczekają się podwyżek stóp procentowych kredytów, a to z kolei może mieć przełożenie na zachowanie Europejskiego Banku Centralnego, gdyż ten obserwuje działania FED, czyli Amerykańskiego Banku Centralnego i postępuje praktycznie tak samo, jak dzieje się to w USA.

Najgorszym ze scenariuszy będzie ten, w którym konflikt Izraela ze Strefą Gazy rozprzestrzenia się na Iran i Liban, a może wówczas wpływać np. na Arabię Saudyjską i inne duże kraje producentów ropy i gazu. Wówczas cała Zatoka Perska stanie się beczką ognia, co z całą pewnością wpływać będzie na ceny węglowodorów z Bliskiego Wschodu, więc i giełdy zaprezentują obraz wysokich cen na paliwa kopalne.

Jak ocenia profesor Maroku Roubini, w takim przypadku skutki dla gospodarcze dla świata będą zatrważające, bo ceny ropy i gazu zaczną gwałtownie rosnąć, co wywoła szok ekonomiczny w wielu państwach, a nawet może prowadzić do załamania wielu gospodarek. Pamiętajmy, że i Europa też odczuje na sobie takie zachowania rynków, a stanie się tak za przyczyną wojny na Ukrainie i odejścia od zakupów ropy oraz gazu z Federacji Rosyjskiej. Po nałożeniu na Rosję sankcji gospodarczych Unia Europejska skierowała się na zakupy węglowodorów właśnie na Bliski Wschód, co teraz odbije się na ich cenach w Europie.

Nie jest wykluczone, dodał profesor Maroku Roubini, iż w wielu krajach na świecie dojdzie do zjawiska stagflacji, więc jednoczesnej szybko wzrastającej inflacji i zapaści gospodarczej. Aktualnie w ocenie profesora Roubini, rynki wciąż nie są przekonane, że do konfliktu na dużą skalę dojdzie, ale jak dodaje ekonomista, mogą się mylić.

Bogdan Feręc

Źr. Bloomberg

Photo by Colton Sturgeon on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version