Ceny nowych domów mogą wzrosnąć, ale też spaść

Rynek nieruchomości w Irlandii podatny jest na wiele czynników, które wpływają na kształtowanie cen i trudno jest przewidzieć, czy ceny wzrosną w ujęciu rocznym o 5, a może o 10 procent, ale też mogą się obniżać, co teoretycznie też jest możliwe.
Tegoroczny wzrost cen nowych nieruchomości mieszkalnych przewiduje się na około 5%, jednak o ile wojna handlowa nie będzie miała aż tak negatywnego wpływu na Irlandię, jak się obecnie prognozuje, cena nowego domu w tym roku może podnieść się nawet o ponad 8%. To prognoza Bank of Ireland, a właściwie głównego ekonomisty tego banku Conalla Mac Coille’a.
Specjalista uważa, że na rynek mieszkaniowy w największym stopniu wpływa popyt i to grupy osób zarabiającej w kraju najwięcej, czyli pracujących najczęściej w korporacjach.
Jeżeli te dotknięte zostaną w sposób istotny cłami, co wywoła falę zwolnień, a przynajmniej skrócenie godzin pracy, spadną też ich dochody, więc może to mieć wpływ na ceny domów w kraju. W tym drugim przypadku więc obniżek cen domów szok cenowy może odjąć od ceny pierwotnej nawet 7%, chociaż specjaliści ds. rynku nieruchomości są zdania, że nie byłby w najgorszym scenariuszu tak drastyczny spadek.
Ważne jest jednak, że pierwotny rynek mieszkaniowy będzie miał wpływ na ceny proponowane na rynku wtórnym, ale niski, a właściwie jednokierunkowy na rynek najmu. O ile ceny domów w Irlandii zaczną spadać, nie będzie mieć to przełożenia na czynsze, jakie płacą najemcy, przynajmniej w krótkim i średnim okresie.
Powodem jest stały brak mieszkań na wynajem, a dopiero wzrost dostępności może zmienić cały rynek najmu mieszkaniowego.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. CC BY-SA 2.0 Mr Ignavy