Departament Mieszkalnictwa przyznał, że krajowe cele budowlane w kwestii mieszkaniowej, nie są odpowiednie do potrzeb Irlandii.
To jednak ma się zmienić, o czym mówił m.in. wicepremier i lider Fianna Fáil Micheál Martin oraz minister mieszkalnictwa Darragh O’Brien. Zaradzić sytuacji ma pakiet o wartości 1 mld €, który pozwoli na dostarczenie większej ilości mieszkań. Jak dodał minister O’Brien, rządowe plany mieszkaniowe opierały się na wyliczeniach i danych z Narodowego Spisu Ludności z 2016 roku, jednak najnowszy Census z 2022 roku pokazał, że populacja Irlandii przez niecałe sześć lat wzrosła o 7,6%, więc do 5,1 miliona osób.
Wcześniej jednak nikt nie aktualizował danych, którymi posługiwano się przy wyliczaniu potrzeb mieszkaniowych, co odbić się miało na celach, jakie wytyczał sobie rząd. Teraz należy zaktualizować cele i mają one odzwierciedlać potrzeby lokalowe kraju i jego mieszkańców, a i możliwości budowlane.
To jednak może być tylko grą słów ministra, ponieważ już w końcówce ubiegłego roku Departament Mieszkalnictwa wiedział, że celem budowlanym w zakresie budowy mieszkań powinno być 42 000 izb mieszkalnych rocznie, a do tego celu brakowało przez ostatnie kilka lat circa 11 000 mieszkań i domów na rok. W całym 2022 roku zbudowano 29 851 nowych domów, a cel w programie Mieszkanie dla Wszystkich wynosił 24 600, co odtrąbiono, jako sukces i przekroczenie planu. Tegoroczny plan zakłada natomiast, że wybudowanych zostanie 29 000 domów, więc w przystawieniu do potrzeb określonych w listopadzie ub. roku, braknie 13 000 izb mieszkalnych.
Minister O’Brien zapewnił pytających go dziennikarzy, że gabinet Leo Varadkara, zmieni cele budowlane, co będzie wynikiem danych ze Spisu Powszechnego, ale uwzględnione zostaną również możliwości sektora budowlanego.
To nie wszystko, co można zaliczyć, jako wpadki związane z programami budowlanymi rządu, bo już w październiku 2022 roku Departament Mieszkalnictwa przygotował notatkę, w której stwierdzał, iż przynajmniej od 2020 roku w kraju powinno rocznie powstawać ok. 33 000 domów, a popyt będzie miał tendencję wzrostową, więc corocznie cel powinien być zwiększany. Obecnie minimalnym celem mieszkaniowym Irlandii powinna się stać budowa 42 000 mieszkań rocznie, a i tu mamy zaznaczenie, że ilość izb mieszkalnych oddawanych do użytku w każdym następnym roku, powinna być wyższa.
Departament Mieszkalnictwa uważa, że ilość mieszkańców Irlandii wzrosła o 7,6%, prawdopodobnie za sprawą uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy na wyspie szukali chronienia przed wojną, a jest ich w kraju ok. 80 000 i stale przybywa, chociaż w niewielkim tempie. Ważne jest również, iż wg Departamentu Mieszkalnictwa, część Ukraińców potrzebować będzie mieszkań długoterminowych, gdyż działania wojenne stale się przedłużają, a część uchodźców, może podjąć decyzję o pozostaniu na wyspie.
Wróćmy jednak na ziemię i z analiz oraz możliwości budowlanych Irlandii ma wynikać, że w żadnym kolejnym roku, aż do 2030 r. w kraju raczej nie uda się wybudować 40 000 domów, gdyż maksymalna wydajność dla programu Mieszkanie dla Wszystkich wynosić ma niecałe 35 000 izb mieszkalnych.
Informacje z Departamentu Mieszkalnictwa i wypowiedź ministra O’Briena, skrytykował poseł Sinn Féin Eoin Ó Broin, który odpowiedzialny jest za sprawy mieszkaniowe w partii. Poseł Ó Broin stwierdził, że cele mieszkaniowe rządu od lat są błędne, więc i obecna ocena, daleka jest od realnej. Wg przedstawiciela największej partii opozycyjnej, w kraju rocznie powinno powstawać przynajmniej 60 000 domów, a nie 40 000. Poseł Ó Broin wezwał również gabinet, aby określił, w jaki sposób zamierza zaspokoić potrzeby mieszkaniowe kraju i chciałby, żeby przeprowadzono obiektywne badania w tym zakresie, gdyż jak dodał, cele mieszkaniowe „mogą być manipulowane politycznie”.
W tej sprawie wypowiedział się również wicepremier Micheál Martin, a jest zdania, iż sam wzrost populacji kraju, nie może być jedynym czynnikiem, jaki w ocenie potrzeb mieszkaniowych brany jest pod uwagę.
Micheál Martin powiedział:
– To, co składa się na oszacowanie celu mieszkaniowego, jest wieloczynnikowe. Skupiamy się na dostarczaniu i budowaniu domów. Liczba rozpoczętych inwestycji była rekordowo wysoka. Na przykład w zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że w marcu ogłoszono rozpoczęcie budowy prawie 3300 nowych domów w całym kraju. To najwyższa liczba startów w marcu od czasu rozpoczęcia rejestracji w 2014 roku. W rzeczywistości liczba rozpoczętych inwestycji w pierwszym kwartale tego roku jest również najwyższą liczbą w tym samym okresie, odkąd zaczęło się zbieranie danych.
Tu jednak tánaiste Martin nieco przestrzelił, bo nawet własne dane kroczące rządu z ostatnich 12 miesięcy pokazują, że liczba rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych spadła w rok o 4728.
W opozycji do słów padających ze strony rządu stają również opinie rządowej Agencji Mieszkaniowej, a ta mówi wyraźnie, co poparła badaniami, że roczne zapotrzebowanie na izby mieszkalne w kraju, sięgnie wkrótce 60 000 nowych domów rocznie.
*
Odniosę się bezpośrednio do słów Departamentu Mieszkalnictwa, a zwrócę się do szefa resortu, bo to minister Darragha O’Brien, jest za nie odpowiedzialny.
Uchodźcy wojenni potrzebować będą mieszkań długoterminowych… Tym samym poczułem się mieszkańcem Irlandii drugiej, a może nawet trzeciej kategorii, o którym pod względem zakwaterowania, nikt nie myśli. Wielce Szanowny Panie Ministrze, ja w przeciwieństwie do osób, które schroniły się na wyspie przed wojną, od ponad już 10 lat płacę podatki, opłacam pensje Pana i Pańskich kolegów z rządu oraz parlamentu i nie korzystam z żadnych dopłat, oraz zapomóg socjalnych. Nie powiem, że mnie bardziej należy się mieszkanie długoterminowe, głównie ze względów na mój wieloletni pobyt na wyspie, ale takie podejście do sprawy, zwolenników Panu i rządowi nie przysporzy. To jest po prostu nieuczciwe podejście do kwestii pobytu uchodźców wojennych w Irlandii, przynajmniej w odniesieniu do problemów mieszkaniowych reszty społeczeństwa.
Bogdan Feręc
Źr: Business Plus
Photo Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Betty Longbottom