Na irlandzkich drogach z roku na rok ginie coraz więcej osób, a jak przyznaje Garda, nie ma sposobu, aby statystyki poprawić.
Tym razem skierowano się w inną, niż zwyczajową stronę, więc represji finansowych, a jak twierdzi działaczka na rzecz bezpieczeństwa drogowego, policja powinna „zaszczepić w kierowcach bojaźń Bożą”. To właśnie strach przed karzącą ręką Stwórcy nieba i ziemi ma być elementem, który zmniejszy ilość wypadków na drogach, a te, jak wskazują statystyki, są coraz częstsze.
Zagrożenie na ulicach, jakie przeniosło się na ten rok, bo przecież od pierwszego dnia stycznia docierają informacje o ofiarach śmiertelnych, może wskazywać, że i ten rok będzie smutną kontynuacją wyników z ubiegłych 12 miesięcy.
Założycielka organizacji Promowania Świadomości, Odpowiedzialności i Opieki (PARC) Susan Gray powiedziała, iż jej obawy idą w jednym kierunku, więc pogorszenia się sytuacji na drogach.
Susan Gray:
– Śmierć za śmiercią w styczniu to prawie jedna dziennie, a dewastacja życia trwa w tym roku. Wiem, że to dopiero początek, ale wierzymy, że jeśli rząd i komisarz Gardy nie podejmą działań jak najszybciej, będziemy świadkami powtórzenia danych z zeszłego roku, a może nawet więcej. Kwestie, które należy rozwiązać, nie są rozwiązywane.
Wg pani Gray zaistniała potrzeba zwiększenia ilości policjantów na drogach, ale i konsekwentnego egzekwowania przepisów, a nawet karania za błahe przewinienia. Ważne jest też, aby drogi były odpowiednio planowane i budowane, co sprawdziło się już w 2006 roku, kiedy współpraca Gardy z planistami dała wymierne efekty i ilość wypadków zmalała.
Aktywistka dodaje, że poczyniono wówczas kilka kroków więcej i kierowcy oraz piesi wiedzieli, że mogą być przyłapani na łamaniu przepisów wszędzie, więc i kara może przyjść w każdej chwili.
Susan Gray:
– Wszędzie to reklamowano. Wyjdziemy, złapiemy cię, teraz w każdej chwili możemy cię przetestować. [Nastąpiła] ogromna zmiana w zachowaniu kierowców. Garda była tam rano, w południe i wieczorem, a w ludziach, którzy zostali schwytani, panowała bojaźń Boża. To skupiło ich umysły; umysły muszą być skupione.
*
To, co proponuje pani Gray, jest niczym innym, jak wprowadzenie środków opresyjnych wysokiego poziomu, a nawet na poziomie psychologicznym. Proponuję jednocześnie, aby w tym zakresie włączyć do działań księży wielu wyznań, by na przyłapanego na przekraczaniu prędkości kierowcę albo przechodzącego w miejscu niewyznaczonym pieszego, nakładać klątwę lub odmówić mu pochówku w poświęconej ziemi. Ale, co zrobić z niewierzącymi?
Bogdan Feręc
Źr. Newstalk
Photo CC BY-SA 4.0 DEED Boardwalk.Koi