Bilety Ryanair droższe o 30%. Dublin traci – zyskuje Wrocław

Ceny biletów lotniczych z i do Dublina są już teraz droższe, co spowodowane jest mniejszą ilością slotów lotniskowych w stolicy Irlandii, ale na tym raczej nie koniec, o czym przekonają się pasażerowie przed świętami Bożego Narodzenia – powiedział dyrektor generalny Ryanair Michael O’Leary.
Obecnie bilety z Dublina droższe są już od tych ubiegłorocznych o 30%, ale to nie koniec podwyżek, bo wraz z utratą w okresie zimowym 220 000 slotów lotniskowych na Dublin Airport, ceny będą wzrastać dodatkowo. Do tego część pasażerów nie będzie mogła odlecieć ze stołecznego lotniska i będą zmuszeni skorzystać z portu lotniczego w Belfaście.
Michael O’Leary:
– Moja prognoza mówi, że pasażerowie będą musieli zapłacić 500 euro za bilet w jedną stronę w ostatnich dwóch tygodniach tego roku, chyba że przeprowadzą się do Belfastu lub skorzystają z promu.
O’Leary, który powiedział to na konferencji prasowej w Dublinie, ponowił wezwanie skierowane do ministra transportu Eamona Ryana, aby wykorzystał swoje konstytucyjne prawa i zezwolił na uruchomienie w okresie zimowym dodatkowych slotów lotniskowych. Taką decyzję minister mógłby podjąć na cały okres potrzebny do wydania nowej decyzji o limicie pasażerów na lotnisku w Dublinie, dodał szef Ryanair.
O’Leray powiedział również, że faktem jest już teraz strata dla ruchu lotniczego w stolicy Irlandii, a to pociąga za sobą utratę miejsc pracy, które przenoszone są do Belfastu, Calabrii i Wrocławia.
Michael O’Leary:
– Z powodu tego ograniczenia zamieniliśmy trzy samoloty tego lata, które zaplanowaliśmy na Dublin. Zaplanowaliśmy 16 nowych tras i milion pasażerów – i polecieli do Belfastu, Włoch i Polski. Głównie do Włoch i Polski. Zwiększyliśmy ruch o 1 proc., ale prawie cały ten wzrost miał miejsce w Shannon i Cork. To nie jest ruch, który ucieka z Dublina – sami go zwiększamy.
Efekty decyzji o zmniejszeniu ilości slotów na stołecznym lotnisku Irlandii będzie można bardzo wyraźnie zobaczyć tej zimy, dodał szef Ryanair, który stwierdził jednocześnie, że niektórzy pasażerowie, a nie będzie ich mało, zmuszeni zostaną do korzystania z lotniska w Belfaście i z innych irlandzkich lotnisk. Oznacza to, że osoby mieszkające w pobliżu Dublina, nie będą mogły latać z tamtejszego lotniska.
Michael O’Leary:
– Ludzie zdadzą sobie sprawę, jaki to bałagan, dopiero w okresie Bożego Narodzenia, gdy liczba miejsc jest ogromna, a połowa mieszkańców południowego Dublina jedzie do Belfastu, aby odebrać Aoife i Óisína w drodze powrotnej na święta Bożego Narodzenia.
To nie koniec rewelacji ujawnionych przez szefa najpopularniejszej europejskiej linii lotniczej, bo powiedział on również, że gdyby nie limit nałożony na lotnisko w Dublinie, Ryanair mógłby przenieść ze skutkiem natychmiastowym z Belfastu do Dublina ok. 50 000 miejsc pasażerskich. Tylko ten krok obniżyłby ceny biletów lotniczych o kilkanaście procent.
O’Leary mówił też, że mniej slotów lotniskowych to straty dla tutejszej gospodarki, a oprócz świąt Bożego Narodzenia odczuwalne będą też wiosną przyszłego roku, kiedy odbywa się turniej Six Nation Rugby, więc tysiące kibiców zamiast w Dublinie, wyląduje w Belfaście.
Michael O’Leary:
– Nie mamy miejsc na dodatkowe loty wokół Six Nations Internationals – kiedy to przywieziemy tysiące osób. Festiwal w Cheltenham to 20 000 osób przylatujących w ciągu tygodnia – wszystkim im powiedzą: <<jedź do Belfastu albo wracaj na statki>>.
Na tym jednak cała sprawa się nie kończy, ponieważ Ryanair zamierza zaskarżyć decyzję o zmniejszeniu ilości slotów lotniskowych w Dublinie do sądu, a jak podkreślił O’Leray, dysponuje opinią prawną, w której mowa jest, iż Irlandzki Urząd Lotnictwa (IAA), nie ma uprawnień do „przymusowego odbierania istniejących slotów”.
Michael O’Leary:
– Mamy prawników pracujących nad postępowaniem w sprawie kontroli sądowej. Pracują nad nim również Aer Lingus, podobnie jak Dublin Airport Authority (DAA). Zachęcamy IAA do sfinalizowania projektu zarządzenia, a następnie wszyscy znów trafimy do Four Courts.
– Prawdopodobnie zostanie to rozpatrzone w drodze apelacji i jest to jawne naruszenie prawa UE. Holendrzy próbowali zmniejszyć liczbę slotów na Schiphol w zeszłym roku i zostało to odrzucone przez europejskie sądy. Dublińskie ograniczenie również zostanie odrzucone przez europejskie sądy. Nie nastąpi w okresie przed rozgrywkami rugby – może nastąpi na czas dla festiwalu Cheltenham.
Bogdan Feręc
Źr. Ryanair/Independent
Fot. Public Domian Prolete