Będą zwolnienia. Ponad połowa firm mówi o spadku ilości turystów

Powodów niższej frekwencji turystycznej w Irlandii upatruje się w kilku sferach, a mówi się przede wszystkim o kosztach wakacji lub podróży na wyspę, ale wspomina się jednocześnie, że tegoroczne lato było chłodne i deszczowe, co też odstraszyło gości.

Fáilte Ireland twierdzi, iż 53% firm turystycznych w Irlandii odnotowuje mniejszą frekwencję turystyczną tego lata, więc to z 2023 roku było w ich ocenie lepsze pod kilkoma względami. Barometr Turystyki Fáilte Ireland ujawnia jednocześnie, że 24% przedsiębiorstw z sektora turystycznego odnotowało wzrost liczby turystów, natomiast 23% pozostała na poziomie z ubiegłego roku.

Sezon turystyczny w kraju rozpoczął się też trochę inaczej, niż było to rok wcześniej, gdyż był rozciągnięty w czasie, a i później, więc w pełni sezonu, nie można było mówić o boomie na wakacje w Irlandii.

Najmniej zadowolona z tego sezonu jest w kraju branża gastronomiczna i 68% właścicieli tych firm mówi, że latem 2024 roku mieli mniejszą ilość klientów, niż było to w poprzednim sezonie. Spadek ilości ruchu turystycznego odnotowany został we wszystkich regionach Irlandii, dodaje Fáilte Ireland, co może oznaczać, iż jednym z czynników była irlandzka aura.

Respondenci w 51% przypadków stwierdzili, iż na gorszy od ubiegłorocznego sezon wpływała właśnie pogoda, chociaż dodawali, że to tylko jeden, choć poważny czynnik. Właściciele firm z sektora turystycznego obawiają się również, że problematyczne stają się „rosnące koszty operacyjne”.

Wyniki ankiety nie są zaskakujące, twierdzą przedstawiciele Fáilte Ireland, gdyż już przed sezonem wielu właścicieli firm z szeroko pojętego działu turystyki w Irlandii mówiło, iż nie są pewni, czy ten będzie dla nich dobry. W tej kwestii wypowiedział się dyrektor naczelny Irlandzkiej Konfederacji Turystycznej Eoghan O’Mara Walsh, który stwierdza:

– To był trudny sezon dla turystyki – sektor turystyki i hotelarstwa wciąż podlega dużej sezonowości, więc jeśli latem zabraknie ci pieniędzy, czeka cię długa zima. Już od dłuższego czasu informujemy rząd i cały świat, że popyt jest bardzo zróżnicowany. Ameryka Północna jest silna, na szczęście, ale inne rynki – czy to Wielka Brytania, Europa, czy też rynek krajowy – są słabe.

Aktualnie dla dużych i małych przedsiębiorstw turystycznych w kraju największym jednak problemem są koszty operacyjne, więc te dotyczące prowadzenia biznesu, dodaje dyrektor O’Mara Walsh, chociaż gdyby obniżone zostały podatki, sytuacja mogłaby wyglądać trochę lepiej.

Eoghan O’Mara Walsh:

– Niezależnie od tego, czy chodzi o koszty pracy, media, podwyżkę podatku VAT w zeszłym roku, ubezpieczenia, czy… inflację cen żywności. To naprawdę obniża zyski, a firma turystyczna ma dwa wyjścia. Albo przerzuca wyższe koszty na konsumenta, co oczywiście zmniejsza popyt, albo absorbuje je w wyniku finansowym, co zagraża rentowności przedsiębiorstwa.

Koszty i pogoda to nie jedyne czynniki, jakie wpływają na całą sytuację irlandzkiego rynku turystycznego, ponieważ pod uwagę należy wziąć sytuację ekonomiczną innych państw, więc jej wpływ na zamożność gości z zagranicy.

Eoghan O’Mara Walsh:

– Wielka Brytania ma własne problemy związane z Brexitem, wkrótce trzeba będzie wprowadzić budżet oszczędnościowy. Dostęp lotniczy między Wielką Brytanią a Irlandią faktycznie jest utrudniony. Niemcy również mają problemy – mamy problemy na miejscu, w Irlandii, jeśli chodzi o koszty, ale są też problemy na naszych głównych rynkach zbytu. To w wielu aspektach idealna burza dla irlandzkiej turystyki.

W sprawie wypowiedział się też właściciel dwóch restauracji w Sligo Anthony Gray, który za główną przyczynę problemów jego firmy uznaje „gwałtownie rosnące” koszty prowadzenia działalności.

Anthony Gray mówi:

– Koszty energii poszybowały w górę, rząd wprowadził program emerytalny, którego musimy przestrzegać, więc to oznacza jeszcze większe koszty. Stawka VAT wzrosła z 9% do 13,5%, a to wszystko wiąże się z faktem, że koszty prowadzenia działalności gospodarczej poszybowały w górę. To po prostu nie jest wykonalne i nie wiem, od ilu jeszcze organów rząd musi się tego dowiedzieć. Branża hotelarska i inne gałęzie przemysłu znajdują się w stanie kryzysowym.

– Jeśli faktycznie nie obniżą stawki VAT do 9%, w całym kraju dojdzie do zamknięcia przedsiębiorstw i utraty miejsc pracy. Céad Míle Fáilte popada w ruinę i jeśli rząd nic z tym nie zrobi, sytuacja będzie jeszcze gorsza.

Anthony Gray dodał, że branża turystyczna i hotelarska stanowi „podstawę irlandzkiej gospodarki”, o którą powinno się zadbać.

Z innych badań wynika natomiast, że średnio każdego miesiąca od początku roku, w Irlandii zamykało się 50 restauracji, barów lub pubów.

Wiele firm zapowiada, że wraz z końcem września, zmuszonych zostanie do ograniczenia kosztów, gdyż już teraz widać, że jesień będzie jeszcze gorszym okresem, niż w roku ubiegłym, a mówią, iż w październiku rozstaną się z częścią pracowników.

Bogdan Feręc

Źr. News Talk

Photo by Louis Hansel on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Czym stała się Uni
Zbigniew Stefanik: n