Szmaragdowa Wielkanoc: Jak Irlandia świętuje wiosenne odrodzenie

Gdy w Irlandii pierwsze promienie wiosennego słońca przebijają się przez chmury, a zielone wzgórza rozkwitają nowym życiem, mieszkańcy wyspy przygotowują się do jednych z najważniejszych dni w roku – Świąt Wielkanocnych. To czas refleksji, duchowości, ale też radości i rodzinnych spotkań, zakorzeniony w tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Wielkanoc w Irlandii to nie tylko świąteczna niedziela – to całe tygodnie przygotowań, które zaczynają się od Środy Popielcowej. Tego dnia, podczas mszy, wierni otrzymują na czołach znak krzyża z popiołu, będący symbolem pokuty i rozpoczęcia Wielkiego Postu. W ciągu kolejnych 46 dni (40, jeśli nie liczyć niedziel), wielu Irlandczyków rezygnuje z ulubionych przyjemności – najczęściej słodyczy czy czekolady – jako formy wyrzeczenia. Współczesne podejście bywa bardziej symboliczne niż radykalne, ale duch pokuty i refleksji pozostaje żywy.
Kulminacyjnym momentem tego okresu jest Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. W irlandzkich kościołach wspomina się wówczas wjazd Jezusa do Jerozolimy. Kolejne dni prowadzą wiernych przez kluczowe wydarzenia chrześcijańskiej narracji: zdradę, mękę i ukrzyżowanie Chrystusa. Wielki Czwartek i Wielki Piątek to dni głębokiej zadumy. Wielu mieszkańców wyspy bierze udział w nabożeństwach, procesjach i symbolicznych rytuałach, które oddają powagę tych chwil. Tradycje te, choć zakorzenione w religii, są też elementem narodowej tożsamości.
Potem nadchodzi Niedziela Wielkanocna – dzień triumfu życia nad śmiercią. W Irlandii to przede wszystkim czas radosnego świętowania w gronie rodziny. Stoły uginają się pod ciężarem świątecznych potraw – pieczonej wołowiny, jagnięciny i świeżych warzyw, które zwiastują nadejście wiosny. Nie brakuje również zabawy! Na wsiach dzieci biorą udział w wyścigach toczenia jajek po pagórkach – tradycji pełnej śmiechu i radosnego współzawodnictwa, natomiast w miastach zredukowano go do szukania jajek w ogrodach. Jajka, wcześniej ozdobione były farbami lub naturalnymi barwnikami z lokalnych kwiatów, symbolizując nowe życie i odrodzenie. Obecnie i to właściwie zanikło, więc najczęściej kupowane są czekoladowe i plastikowe.
Jak w wielu krajach europejskich, irlandzkie dzieci wypatrują także Zajączka Wielkanocnego, który ukrywa czekoladowe jajka w ogrodzie. Choć dziś to głównie zabawa, zwyczaj ten ma swoje korzenie w dawnych, pogańskich rytuałach powitania wiosny.
Bez względu na to, czy kierujesz się wiarą, tradycją czy po prostu pragnieniem spędzenia czasu z najbliższymi – irlandzka Wielkanoc oferuje coś dla każdego. To moment zatrzymania, chwila na złapanie oddechu i cieszenie się prostymi radościami życia.
Tradycyjnym pozdrowieniem wielkanocnym w Irlandii jest natomiast „Nollaig na Cásca sona daoibh!”, co oznacza w prostym przekładzie „Wesołej Wielkanocy”.
Bogdan Feręc
Źr. Emerald Heritage
Photo by Annie Spratt on Unsplash