Nadchodzą istotne zmiany dla osób chorych. Dla Ukraińców nie

Zarząd Służby Zdrowia (HSE) i Departament Zdrowia pracuje nad nowymi wytycznymi dla służby zdrowia w Irlandii, co będzie oznaczać zmiany, ale czy będą one wsparciem dla osób chorych, o tym dowiemy się po publikacji całości założeń.
Przede wszystkim uznano, że służba zdrowia w Irlandii powinna zacząć oszczędzać pieniądze, a to oznacza, iż pojawią się cięcia w wydatkach. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo z roku na rok wydatkuje się coraz większe kwoty, a służba zdrowia, jak była niewydolna, taką pozostaje. Są jednak obszary, które objęte będą szczególnym dozorem, a wówczas skrócić mają się kolejki do specjalistów.
Oszczędności wynieść powinny ogółem 633 mln €, a dotyczyć będą kilku dziedzin życia medycznego, więc dotkną właściwie wszystkich, a najuboższą część społeczeństwa.
Zmiany z całą pewnością dotyczyć będą posiadaczy kart medycznych, a w ich przypadku pojawi się zalecenie, aby lekarze przepisywali im mniejszą ilość leków. Jest też sugestia, aby część leków, jakie refundowane są w ramach kart medycznych, może w ogóle zniknąć z listy, a to oznacza, że osoby z kartami płacić będą cenę rynkową.
Kolejny punkt również dotyczy osób, które przyznane mają karty medyczne i lekarze rodzinni w tych przypadkach mają rzadziej kierować tych pacjentów na badania dodatkowe lub specjalistyczne, aby określić pełny stan chorobowy. Mniej ma się wydawać skierowań na skanowanie organów wewnętrznych ciała, ale też na testy w warunkach szpitalnych i laboratoryjnych.
Wynikać to ma z ilości zakupionych w tym roku procedur medycznych, jakie zakontraktował Zarząd Służby Zdrowia w Irlandii.
Żeby nie posądzono HSE o działania przeciwko pacjentom, Zarząd zajął się też konsultantami, więc w ich przypadku zmiany dotyczyć będą godzin pracy. Health Service Executive jest zdania, że lekarze konsultanci pracujący w państwowych szpitalach lub w tych, gdzie to HSE wykupuje procedury medyczne, pracowali również w weekendy i porze wieczornej.
HSE planuje jednocześnie zwiększyć produktywność personelu medycznego, więc wcale nie musi zatrudniać nowych lekarzy i pielęgniarek, choć twierdzi, że to zrobi.
*
To ciekawa metoda, bo taka sama, jak w przypadku rozwiązywania problemów mieszkaniowych w Limerick, gdzie zakazano budowy domów, gdyż nie ma infrastruktury towarzyszącej. HSE też poszło tym tropem, więc skróci kolejki do lekarzy, zakazując kierowania ich na badania. Oczywiście ten zabieg nigdy by się nie udał, gdyby nie odbieranie przywilejów, jakie mają użytkownicy kart medycznych. Jednak skoro HSE, czy też bezpośrednio Skarb Państwa finansuje darmowe wizyty lekarskie, obniża ceny leków, może też stwierdzić, że nie wszystkie procedury należą się w ramach posiadania karty medycznej.
To z kolei oznacza, że mniejsza ilość chorych z kartami medycznymi pojawiać się będzie w szpitalnych salach konsultacyjnych, czyli kolejki będą krótsze.
A zapytam, czy Ukraińcy i azylanci, zaczną nareszcie płacić za korzystanie z usług służby zdrowia, czy może nadal te grupy utrzymywane będą z pieniędzy tutejszych podatników, którym odbiera się przywileje?
Bogdan Feręc
Źr. Independent
