Prezydent krytykowany przez organizacje żydowskie w Irlandii

Nie cichną echa po niedzielnym wystąpieniu prezydenta Michaela Daniela Higginsa z okazji Dnia Pamięci Holokaustu, gdzie doszło do nieprzyjemnej sytuacji, a w trakcie przemowy głowy państwa, część gości wstało z miejsc i ostentacyjnie odwrócili się do niego tyłem.

Na to zdarzenie zareagowały służby porządkowe i wyprowadziły manifestujących z uroczystości. Na kilka dni przed wydarzeniem, Rada Żydowska w Irlandii, ale też schyłkowa ambasador Izraela Dana Erlich, wystosowały apele do prezydenta Michaela D. Higginsa, aby nie pojawiał się na uroczystościach, jednak ten nie posłuchał tych słów i zgodnie ze zwyczajem, wygłosił podczas irlandzkich uroczystości mowę.

Uznano to wówczas za antagonizowanie społeczeństwa, a prezydent odrzucił też propozycję zmiany słów swojego wystąpienia, bo i taka sugestia padła ze strony organizacji żydowskich, które działają na terenie Republiki Irlandii, czyli kraju niezależnego od nikogo.

Akcja protestacyjna była wcześniej przygotowana, co przyznał jeden z jej uczestników, a stwierdził, że rozmawiano wcześniej o formie pokazania swojego niezadowolenia. Słowa prezydenta Higginsa nazywano też „nierozsądnymi”, które podnoszą temperaturę sporu na poziomie krajowym.

Niektóre z osób, w pewien sposób chciały też zawłaszczyć irlandzkie obchody Narodowego Dnia Pamięci o Holokauście, mówiąc, że to święto Żydowskie i jak można z niego wyprowadzać Żydów. Mówiono też, iż prezydent powinien w swoim wystąpieniu unikać polityki, więc kolejny raz sugerowano, co wolno, a czego nie głowie państwa w jego kraju.

W obronie prezydenta stanął wicepremier Simon Harris, który stwierdził, że słyszał w słowach Michaela Daniela Higginsa jasne potępienie antysemityzmu, a dodał, że słusznymi były słowa głowy państwa o sytuacji na Bliskim Wschodzie. W oczach wicepremiera Harrisa, prezydent słusznie domagał się uwolnienia wszystkich zakładników.

Do wystąpienia prezydenta Higginsa odniosła się również pakująca walizki ambasador Izraela Dana Erlich, która była łaskawa powiedzieć, że to prezydent „upolitycznił” wydarzenie, a dodała, iż słowa Michaela D. Higginsa miały na celu upominanie Izraela.

Zgodnie ze Spisem Powszechnym z 2016 roku, w Irlandii mieszkało na stałe 2570 osób z obywatelstwem Izraela, natomiast w 2022 roku ich ilość obniżyła się do 2193 osób.

Premier Micheál Martin i Jego Ekscelencja ambasador Republiki Irlandii Patrick Haughey, wzięli udział w uroczystościach rocznicowych, jakie odbywały się w Polsce w byłym nazistowskim obozie koncentracyjnym Oświęcim-Brzezinka.

*

A to taka grupa, z której ledwie można sklecić średniej wielkości irlandzką wioskę, chce uzurpować sobie prawo do przywoływania do porządku prezydenta pięciomilionowego państwa.

Łodzianin, więc z bliskimi związkami żydowskimi Bogdan Feręc

Źr. NewsTalk/RTE

Fot. X President of Ireland

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Ciężkie życie mł
Dlaczego długo czek