Naukowcy doprowadzą Irlandię do ruiny
Klimatyczna choroba, która toczy Europę, ponieważ ta nie chce jeszcze odpuścić i wysyła do boju swoje piąte kolumny, wzniosła się na całkiem inny poziom i od pewnego momentu, specjaliści od zagadnień klimatycznych straszą nas praktycznie końcem świata.
Podobnie dzieje się w Irlandii, w której znany naukowiec profesor Kevin Anderson stwierdził, że Zielona Wyspa zaniża ilość cięć emisji gazów cieplarnianych, a te istotne są z punktu widzenia realizacji zobowiązań klimatycznych. Rzeczywista skala potrzebnych działań jest jednak w kraju kolosalna, a Irlandii pozostały zaledwie dwa lat, aby dostosować się do celów.
Jeżeli Irlandia miałaby spełnić wszelkie założenia, od teraz powinna redukować emisję gazów cieplarnianych o 30% rocznie, stwierdził klimatolog, co pomoże w utrzymaniu wzrostu temperatury poniżej wyznaczonego na 1,5 stopnia Celsjusza. To nie wszystko, o czym mówił profesor, bo kraj powinien też ograniczyć emisję metanu z produkcji rolnej.
Aktualnie celami Irlandii jest ograniczenie emisji gazów o 4,3% do końca 2025 roku i 8,3% do 2030 roku, co jest znaczne poniżej celu. Kraj powinien też ograniczyć o 12% roczną emisję dwutlenku węgla, aby zacząć powstrzymywać globalne skutki ocieplenia klimatu.
Profesor Kevin Anderson mówił dużo o skutkach, więc powtarzających się falach upałów, deszczach i innych nienaturalnych zjawiskach atmosferycznych, więc poniekąd wskazywał Irlandię, iż powinna znacznie ostrzej podchodzić do założeń klimatycznych.
*
To tak trochę, jakby Irlandia, ale i cała Europa miała uratować cały glob przed tzw. ociepleniem, więc upodlenie energetyczne mieszkańców Zielonej Wyspy, przyczyni się do odwrócenia zmian, jakie obserwujemy w klimacie. A co z Afryką i ostatnio ze Stanami Zjednoczonymi? Afryka, ale i część Azji, o ile podpisała umowy klimatyczne, w tym porozumienie paryskie, tak na tym się skończyło, ponieważ nie zrobiono absolutnie nic, żeby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. W ostatnich dniach do tego grona dołączyły Stany Zjednoczone, które w całości odrzuciły postanowienia klimatyczne, ale nie będą stawiały przeszkód, jeżeli ktoś chce żyć zgodnie z agendą klimatyczną.
Powiedziane zostało już oficjalnie, że działania klimatyczne są przede wszystkim złe ze względów ekonomicznych, więc ich wprowadzanie, o czym mówię od bardzo dawna, powinno być prowadzone w całkiem inny sposób, czyli sukcesywnie. Powinno się też przestać straszyć, że atmosfera nas udusi, gdyż mniej świadomi członkowie społeczności mogą to wszystko błędnie zrozumieć i zaczną protestować, dodatkowo szkodząc środowisku.
Mam tu na myśli upadający, przynajmniej w Niemczech ruch nazywany „Ostatnie Pokolenie”, bo ci ludzie w wielu przypadkach nie rozumieją, iż ich akcje podnoszą ślad węglowy na całym świecie.
Reasumując, należy przestać używać w Irlandii prawie całkowicie węglowodory, zakończyć produkcję rolną, a wówczas kraj spełni wymagania klimatyczne. Będzie zimno i ciemno, ale za to powietrze będzie czyste.
Bogdan Feręc
Źr. Independent