W europie skończy się kultura wydumanej równości i integracji?

Z tygodnia na tydzień coraz większa ilość osób uważa, a prym wiodą w tym eksperci ds. społeczeństw, że za sprawą zmiany na stanowisku prezydenta USA, w Europie i w Irlandii zacznie zamierać kultura różnorodności, równości i tzw. integracji.

Wiadomo od jakiegoś czasu, że prezydent, obecnie jeszcze elekt Donald Trump, chce skończyć z promowaną od dłuższego czasu polityką, więc stawieniem w pewien sposób na planie pierwszym odmienności seksualnej i kulturowej. Takie podejście może z kolei rozpocząć się zmianą nastawienia do całej struktury gender, czyli nie będzie ona widoczna już tak bardzo eksponowana w mediach, również społecznościowych w taki sposób, jak jest do tej pory, ale nie będzie też demonizowana.

Donald Trump, jak sam mówi, chce przywrócić tradycyjne wartości, jakie kierowały ludźmi od setek i tysięcy lat.

Specjaliści są zdania, że może nie od razu, ale ten amerykański model zacznie przebijać się do społeczeństw na wielu kontynentach, dotrze też do Europy i Irlandii, w której nie trzeba będzie zwracać uwagi na każde wypowiedziane słowo, by przypadkiem kogoś nie obraziło. Do tego z medialnego piedestału spaść ma promocja nienaturalnych zachowań seksualnych, a i różnorodność rasowa przywrócona zostanie do normalnego poziomu.

Niektórzy specjaliści od zachowań międzyludzkich w Irlandii są zdania, że wywoła to niepokoje na tle rasowym, jednak większość nie ma takich obaw, przynajmniej w zakresie, w jakim może zmienić się podejście do tych zagadnień na Zielonej Wyspie.

Są też opinie, że może i nie będzie jeszcze przez długi czas wywyższania kultury europejskiej na Starym Kontynencie, ale wyjdzie ona z cienia, by ponownie jej wartości dominowały na kontynencie.

Integracja, to też kwestia, którą Donald Trump chce zmienić, więc doprowadzić do stanu, w którym nie będzie używana przy każdej okazji, gdy pojawiają się w jakimś kraju uchodźcy. Wrócić ma w USA prawo regulujące zasady imigracyjne, a i tu eksperci mówią, że Europa, przynajmniej jej mieszkańcy, mogą zażądać dokładnie tego samego.

Pojawiły się już opinie, nawet w Irlandii, że bezkrytyczne przyjmowanie uchodźców, powinno przybrać całkiem inną formę, więc przede wszystkim pełna kontrola na granicach, co już na wstępnym etapie pozwoli na odłowienie elementu niepożądanego.

Wskazuje się też, że zapoczątkowane przez minister sprawiedliwości Helen McEntee zmiany, a dotyczą prawa imigracyjnego, przyspieszenia procesu oceny i zwiększenie ilości deportacji z Irlandii, są wstępem do tego, co zapowiada Donald Trump w kraju, w którym zacznie rządzić za pięć dni.

Zmienić się też może cała kultura korporacyjna, więc oprócz zysków, liczyć się ma również człowiek, a i powinien zwiększyć się nadzór nad korporacjami, czy spełniają wszystkie wymogi prawne, by działać na konkretnym rynku. Wielokrotnie w przeszłości okazywało się, że globalne firmy z dużą nonszalancję traktowały przepisy krajowe, czyli pomijały niektóre aspekty prawne. To z kolei prowadziło do naruszeń przepisów, ale instytucje odpowiedzialne za utrzymanie ładu prawnego, rzadko reagowały w obawie przed działaniami „odwetowymi” korporacji. Firmy te, mają przede wszystkim postawić na bezpieczeństwo swoich pracowników i użytkowników ich wyrobów oraz zaprzestać swojej działalności skupionej wyłącznie na zysku.

Również ten element za sprawą zmian, jakie proponuje Donald Trump, zmienić ma się za jakiś czas w Europie, czyli reasumując, 47. prezydent USA, przywracać zacznie w wielu aspektach normalność.

Bogdan Feręc

Źr. Independent/NBC/The Wall Street Journal

Photo by Tim Mossholder on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Żydzi nie chcą pre
Po co ten jazgot? On