Tworzy się potężny sojusz przeciwko Chinom
Już od kilku miesięcy pojawiają się, choć szczątkowe informacje, iż wkrótce może zawiązać się sojusz przeciwko Chinom, a co jest w tym najbardziej interesujące, ten mogą stworzyć Indie i Stany Zjednoczone.
Obecnie mówi się najczęściej o pogłębieniu współpracy w zakresie tzw. kluczowych minerałów, ale pojawiły się również kwestie związane z łańcuchami dostaw i co jest jeszcze bardziej interesujące, możliwe jest zawarcie umowy o wolnym handlu pomiędzy USA i Indami, co otworzy drogę do współpracy na polu farmaceutycznym, telekomunikacji, obronności oraz technologii cyfrowej.
Stworzony ma być również dokument, który w chwili realizacji, miałby blokować chińską dominację.
Indie nie poprzestają na tym, bo chcą również, aby do tego sojuszu włączyły się inne kraje, a umowa miałaby stać się wstępem do całkiem nowej umowy o wolnym handlu. Nie można w takim przypadku wykluczyć, iż do tego paktu dołączą też najbogatsze kraje na świecie, więc powstanie koalicja blokująca Chinom drogę do większej części świata.
Tu słowo komentarza, ponieważ wydaje się, że takim projektem powinna zainteresować się także Unia Europejska, bo przecież od jakiegoś czasu nieudolnie walczy z chińskim przemysłem na wielu frontach. W UE nie mówi się o tym jeszcze zbyt głośno, chociaż dziennikarze powoli zaczynają już zadawać politykom pytania.
Indyjski minister handlu i przemysłu Piyush Goyal sugerował, że rząd tego kraju musi mieć zabezpieczenie przed drapieżnymi gospodarkami, a dobrym rozwiązaniem są sojusze gospodarcze.
W niedawnej wypowiedzi Piyush Goyal stwierdził:
– Podpisaliśmy MoU*, które zostanie wdrożone przez ministerstwo górnictwa. Chodzi o zabezpieczenie naszych łańcuchów dostaw… Zasugerowałem, aby MoU w sprawie kluczowych minerałów zostało przekształcone w umowę o partnerstwie w zakresie kluczowych minerałów i stało się punktem wyjścia dla umowy o wolnym handlu. Obecnie rząd USA nie dąży do zawarcia umów handlowych z żadnym krajem. Indie, wraz z USA, Australią i Japonią, pracują nad zabezpieczeniem łańcucha dostaw kluczowych minerałów, od wydobycia po przetwarzanie i końcowe wykorzystanie, starając się dogonić Chiny, które kontrolują większość kopalni i zakładów produkcyjnych. Japonia i USA podpisały umowę o partnerstwie, która uprawnia firmy spoza USA do otrzymywania korzyści, w tym korzyści z tytułu cła.
W tym miejscu kolejny komentarz, bo wszystko blokowane było przez wybory w USA, a New Delhi czekało na wynik. Kiedy stało się jasne, więc, kto 20 stycznia przyszłego roku zastąpi Joe Bidena, sprawa może nabrać tempa, a umowa prawdopodobnie zostanie podpisana stosunkowo szybko.
Istotne jest, że wiele kwestii dotyczących tej umowy zostało już uzgodnionych z ustępującą administracją USA, więc grunt został przygotowany, a teraz można przejść do szczegółowych rozmów. Do tego wszystkiego Indie proponować będą głęboką współpracę w zakresie transferu technologii, ale i współpracę obejmującą wartości intelektualne.
To wszystko wciąż jednak można uznać za tematy poboczne, bo najważniejszym punktem stanie się potencjalnie zachęcanie firm amerykańskich do inwestowania w Indiach, a będzie to ważne również dla Europy, ale jest jeszcze jeden element, którego nie powinno się pomijać i stawiać go za najważniejszy w całej spawie. Chodzi o utworzenie wspólnego centrum inwestycyjnego w Nowym Jorku i w Dolinie Krzemowej, więc będzie to mocne uderzenie w chiński przemysł elektroniczny.
Na tym również się nie skończy, albowiem Indie chcą zacieśnienia współpracy w zakresie dostaw litu i kobaltu, ale też innych minerałów ziem rzadkich, które wykorzystywane są do produkcji samochodów elektrycznych i w produkcji tzw. czystej energii.
*
Jeżeli plan zostanie zrealizowany, a wstępne dokumenty sugerujące wolę współpracy w tej sprawie zostały podpisane, Stany Zjednoczone zyskają potężnego partnera w walce z Chinami, a Indie będą miały wsparcie USA i może nawet kilku innych silnych ekonomicznie państw.
*MoU – to memorandum w sprawie surowców krytycznych.
Bogdan Feręc
Źr. The Times of India
Photo by Sonika Agarwal on Unsplash