Do 2057 roku Irlandia może liczyć sobie 7 milionów mieszkańców
Zielona Wyspa jest stale rozwijającym się organizmem, który nadal się rozrasta, jednak sam przyrost naturalny, nie dałby przez jeszcze wiele lat takiego wzrostu ilości mieszkańców, jaki jest obecnie i będzie miał prawdopodobnie miejsce w przyszłości.
Central Statistics Office wraz z grupą ekspertów z zakresu rozwoju społeczeństw przeprowadził badania i z analiz opublikowanych w dokumencie Population and Labour Force Projections wynika, że znalazły się tam trzy różne scenariusze wzrostu populacji Irlandii do 2057 roku. Przewidywania specjalistów oparte zostały na Spisie Powszechnym z 2022 roku, z którego pozyskano dane wyjściowe.
Jak się okazuje, w latach 2023–2057, populacja Republiki Irlandii wzrosnąć może do 5 milionów 734 tysięcy osób, 6 milionów 446 tysięcy osób lub do pięciu tysięcy powyżej 7 milionów osób.
Wszystko zależeć będzie od jednego głównego czynnika, a tym określono migrację netto rocznie. Jedynym stałym czynnikiem, który przyjęty został w badaniu pozostały płodność i śmiertelność w kraju, więc to zarówno migracja na zewnątrz, jak i do wewnątrz, odpowiedzialna będzie za szybkość wzrostu populacji Irlandii.
Istotne jest jednak, że w każdej z przyjętych wersji ilość mieszkańców Zielonej Wyspy będzie się zwiększać, z jednoczesnym przyrostem urodzeń, jak i naturalnych zgonów. W ujęciu netto okazać ma się jednak, że ilość mieszkańców kraju będzie miała tendencję wzrostową.
Największą ilość urodzeń, co oznacza wzrost populacji, obserwować się będzie, a to akurat nie może w żaden sposób zaskakiwać, w grupie wiekowej do lat czterdziestu, jednak szybkość przyrostu zależny będzie od kilku czynników, więc możliwości zarobkowania, zakwaterowania i ogólnej sytuacji w kraju. W tej grupie wyższy będzie też współczynnik urodzeń niż zgonów.
Za wzrost populacji kraju odpowiedzialna będzie również liczba osób w wieku powyżej 65 lat, co ma związek z wydłużającą się ogólną długością życia, czyli tylko do 2030 roku ilość osób w tej grupie wiekowej przekroczy jeden milion.
Podniesie się także ilość dostępnej siły roboczej, co oznacza, że kraj będzie mógł się rozwijać, a i zapewni sobie odpowiednią ilość pracowników.
Informację skomentowała statystyk w dziale spraw życiowych i demografii Eva Leahy, która stwierdziła:
– W publikacji zaprezentowano krajowe prognozy demograficzne w różnych scenariuszach na lata 2023–2057, a także prognozy dotyczące siły roboczej na lata 2023–2037.
– Projekcje ilustrują potencjalne przyszłe trendy populacyjne, biorąc pod uwagę konkretne potencjalne scenariusze, nazywane założeniami, a dotyczące płodności, śmiertelności i migracji, ale też uczestnictwa w sile roboczej. Ta wersja różni się od poprzednich analiz tym, że zawiera łącznie trzy scenariusze, oparte na niskim, średnim i wysokim poziomie migracji.
– Oczekuje się wzrostu populacji we wszystkich trzech potencjalnych scenariuszach. Wielkość wzrostu zależy od tego, jakie założenia są brane pod uwagę. Oczekuje się również wzrostu siły roboczej. Ponownie, wielkość wzrostu zależy od tego, jakie założenia są brane pod uwagę.
– Należy zauważyć, że choć założenia po prostu ilustrują szereg możliwych scenariuszy, nie stanowią one prób prognozowania przyszłości populacji i wzorców migracji w Irlandii.
– Określając te parametry scenariusza, CSO wzięło pod uwagę zarówno najnowsze dane, jak i wskazówki Grupy Ekspertów ds. Ludności i Siły Roboczej.
*
W tej kwestii pojawiło się jednak kilka pytań, a związanych ze wzrostem ilości osób po zakończeniu aktywności zawodowej, czyli chodzi o grupę osób pobierających świadczenia emerytalne. Zarówno wzrost ich ilości do ponad miliona do 2030 roku, jak i późniejsze wzrosty, stanowić będą wyzwanie dla ekip rządzących, aby zapewnić fundusze emerytalne.
Wydaje się, że zmieniany właśnie system emerytalny, może być rozwiązaniem dla tego problemu, jednak pojawiają się już głosy, iż to tylko „łatanie dziur”. Niezależnie od wzrostu populacji, więc czy będzie na poziomie niskim, średnim lub wysokim budżet państwa zmuszony zostanie do przekazywania większych kwot pieniędzy emerytom. To z kolei oznacza, iż nowy system emerytalny, który zacznie działać w roku przyszłym, będzie nadal wsparciem prywatnych dochodów emerytów. Państwo zmuszone zostanie, aby znaleźć finansowanie emerytur państwowych, więc może się wydawać, że reforma, o której teraz tak dużo się mówi, przechodzić będzie kolejne etapy.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. CSO/Business Post
Photo by James Orr on Unsplash