Dublin nie jest już bezpieczny dla jego mieszkańców

Od dłuższego czasu wskazuje się, że coraz większa ilość osób twierdzi, iż nie czują się bezpiecznie w stolicy Irlandii, chociaż jeszcze kilka lat temu odsetek ten był wyraźnie niższy.

Co jest w tej sprawie istotne, nie ma właściwie danych, co dokładnie jest powodem wzrostu zagrożenia w Dublinie ani jakie grupy społeczne powinny doczekać się głębszego monitorowania przez Gardę. W policyjnych statystykach znajdują się bowiem dane ogólne, a te wskazują zaledwie na ilość popełnianych przestępstw, ich rodzaj i tendencję. Nie ma też właściwie podziału, który wskazywałby na nacje, bo i to mogłoby się stać kluczem do rozwiązania problemu.

Podobnie rzecz się ma w przypadku badania przeprowadzonego przez Fianna Fáil, a chciało się dowiedzieć od mieszkańców stolicy, czy czują się w swoim mieście bezpieczni?

Ankietę „FF” przeprowadziło na 1500 osobach, a z tej wynika, że poziom bezpieczeństwa w Baile Átha Cliath stale się obniża, a rosną natomiast obawy. W odpowiedziach pojawiły się jednak najważniejsze problemy, które trapią miasto położone przy ujściu rzeki Liffey, bo więcej niż 70% mieszkańców stwierdziło, iż stali się w niedalekiej przeszłości świadkami handlu narkotykami, a zachowań aspołecznych aż 65% respondentów. Te ostatnie odpowiedzi dotyczyły przede wszystkim centrum miasta.

Sprawę szerzej omówiła senator Fianna Fáil Mary Fitzpatrick, która po pierwsze zaapelowała do Gardy o zwiększenie widoczności na ulicach Dublina, a po drugie o wzmożenie działań policji w miejscach najbardziej narażonych.

Senator Mary Fitzpatrick powiedziała:

Chcemy, aby dedykowana Garda była rozmieszczona na niewielkim obszarze we wszystkich naszych okręgach wyborczych. Oczekujemy, że każdy policjant na każdej zmianie będzie wykonywał co najmniej 60-minutowy patrol pieszy lub rowerowy w wyznaczonym rejonie. Oczekujemy również funkcjonariuszy do pracy w transporcie publicznym, aby Garda, w ramach rutynowych patroli, pojawiała się w autobusach lub w kolejce dojazdowej DART oraz tramwajach Luas.

W swojej wypowiedzi senator Fianna Fáil zwróciła się też bezpośrednio do władz Gardy i zaapelowała o zastosowanie zasady „zero tolerancji”.

Mary Fitzpatrick mówiła dalej:

– Ludzie czują się zagrożeni, nie czują się bezpieczni – chcą czuć się bezpieczniej. Nasze propozycje zwiększenia liczebności lokalnych oddziałów Gardy spotkały się z ogromnym poparciem. Pojawiło się też 90% poparcia dla idei, aby Sąd Rejonowy ds. Karnych działał 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

To powinna być kompleksowa odpowiedź, jakiej oczekują mieszkańcy stolicy, stwierdziła również senator i kontynuowała:

– To może nie zadziałać, ale przypuszczam, że oczekujemy kompleksowej odpowiedzi. Oprócz całodobowej pracy sądu chcemy również, aby warunki zwolnienia za kaucją były aktywnie monitorowane i egzekwowane.

*

W wypowiedzi Pani senator brakuje mi pewnego szczegółu, który zapewne zainteresuje wszystkich mieszkańców Irlandii. Chodzi przecież o inne miasta, zarówno te duże, jak i mniejsze, gdzie mieszkańcy również mówią o ich rosnących obawach o swoje bezpieczeństwo. Wielokrotnie można znaleźć w mediach lokalnych informacje, że osoby starsze, ale też w sile wieku, obawiają się korzystać z komunikacji miejsce w porach wieczornych, a i pojawiać się w tym czasie w centrach miast.

Te zaś zdominowane są przez grupy młodzieży, które zachowują się hałaśliwie, arogancko, a i wielokrotnie zaczepiają przechodniów, szczególnie w chwilach, gdy stężenie alkoholu w ich organizmach przekracza poziom jednego promila.

W mniejszych miastach, chociaż wciąż uważanych za największe w Irlandii, również występuje problem handlu narkotykami, więc zajmowanie się wyłącznie stolicą, jako wizytówką Irlandii, nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż cały kraj potrzebuje zajęcia się jego bezpieczeństwem.

Bogdan Feręc

Źr. Newstalk

Photo by Morgan Lane on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
W Irlandii spadała
Nowy singiel Dory Go