Spadają wpływy z podatku cukrowego
W maju 2018 roku w Irlandii wprowadzono nowy podatek, który nazywa się popularnie cukrowym, a miał być opłatą, która wykorzystana będzie na walkę z otyłością.
W pierwszych miesiącach, a następnie roku wpływy z tego podatku były stosunkowo wysokie i mieściły się w założeniach, jakie wyznaczył rząd, jednak po dwóch latach cała sytuacja zaczęła się zmieniać. Początkowo wpływy sięgały około 32 mln €, ale podatek nie podobał się ani przedsiębiorstwom, które używały w swojej produkcji cukru, ani klientom, którzy musieli płacić więcej za kupowane wyroby.
Podatek od cukru przemysłowego stał się więc powodem, dla którego firmy produkcyjne zaczęły zmieniać swoje receptury, aby ponosić niższe koszty. Wprowadzono na rynek więcej produktów z niższą zawartością cukru, ale też zaczęto go w wielu przypadkach zastępować słodzikami, co w konsekwencji doprowadziło do sytuacji, że wpływy z tego podatku z roku na rok stają się niższe.
Zmiana składu surowcowego w produktach zawierających cukier, a głównie w napojach dał efekt zmniejszania się wpływów do Skarbu Państwa, jednak przy rosnącej ich sprzedaży.
Jak poinformował Departament Finansów, ubiegłoroczne wpływ z podatku od cukru przemysłowego dały już tylko 29,3 mln € dochodu, więc widać istotną różnicę i spadek jest zauważalny.
Jak wiemy z informacji z kręgów rządowych, gabinet nie zamierza w tej sprawie interweniować, a i nadal kłaść będzie nacisk na zmiany nawyków żywieniowych mieszkańców Irlandii, co ma być działaniem na rzecz zmniejszenia fali otyłości w kraju.
Departament Zdrowia przyznaje natomiast, iż zastępowanie cukru, jaki znajduje się w artykułach spożywczych innymi substancjami słodzącymi, to dobry efekt ustawy o podatku cukrowym. Nie można jednak popadać w zadowolenie z powodu zmniejszających się ilości cukru w różnego typu produktach spożywczych, w tym napojach, ponieważ wciąż jest go w nich bardzo dużo.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
