Kraj musi pozbyć się uchodźców z hoteli
Coraz częściej mówi się, że uchodźcy z Ukrainy blokują miejsca hotelowe, a rząd przed poprzednim sezonem turystycznym zapowiadał, że uwolni większość łóżek hotelowych od zakwaterowanych uchodźców.
To jednak skończyło się na zapowiedziach, zbliża się kolejny sezon turystyczny, a jak powiedział dyrektor generalny Fáilte Ireland Paul Kelly, 12% ze wszystkich zarejestrowanych miejsc hotelowych w kraju, wciąż zajętych jest przez obywateli Ukrainy oraz azylantów czekających na decyzje Departamentu Sprawiedliwości. W niektórych powiatach – mówił dalej dyrektor Kelly, ilość zajętych miejsc hotelowych sięga nawet 30%, co jest sytuacją nie do przyjęcia.
Fáilte Ireland zaznacza, że z ich badań wynika, iż 44% firm reprezentujących przemysł turystyczny, spodziewa się w tym roku wzrostu ilości zagranicznych gości, co wynika ze złożonych rezerwacji i zapytań, jakie kierowane są bezpośrednio do hoteli oraz firm turystycznych w Irlandii. Co jednak podkreślono, w sektorze hotelarskim i turystycznym poważny problem stanowią koszty, a na brak możliwości ich obniżenia wpływa m.in. zakwaterowanie uchodźców i azylantów.
Już dane za rok ubiegły pokazały, że w Irlandii pojawiło się więcej turystów, niż było to w roku 2022, więc baza hotelowa musi odzyskać wszystkie miejsca, by poradzić sobie, z rosnącym zainteresowaniem osób chcących zwiedzać Zieloną Wyspę. O ile jednak ilość miejsc hotelowych nie będzie zwiększona, na początku przez odzyskanie łóżek zajmowanych przez uchodźców z Ukrainy i azylantów, cały przemysł turystyczny odnotowywać będzie straty.
Badanie organizacji Fáilte Ireland wykazało jednocześnie, że do trzech największych obaw branży hotelarskiej należą „rosnące koszty oprócz energii i wynagrodzeń – 58%, rosnące koszty energii – 55% i rosnące koszty wynagrodzeń – 51%”. W szczególny sposób – dodano w informacji, koszty związane z wynagrodzeniami dotyczyły sektora żywności i napojów, a tak odpowiedziało 80% respondentów związanych z tym sektorem.
Dyrektor generalny Fáilte Ireland Paul Kelly powiedział:
– W skali kraju około 12% zarejestrowanych obiektów noclegowych wyłączonych jest z użytku turystycznego ze względów humanitarnych. Kiedy patrzymy na różne hrabstwa, w niektórych odsetek ten wzrasta do 20–30 proc., więc obraz jest zupełnie inny w różnych częściach kraju.
– Za każde 1 € wydane przez gościa na zakwaterowanie, wydaje on 2,50 € na inne obszary, takie jak atrakcje turystyczne, rozrywkę, jedzenie i napoje, zakupy detaliczne itp.
Dyrektor Kelly powiedział również, że istnieją „poważne obawy”, iż powracający goście mogą zostać zniechęceni, gdy hotele nie powrócą na rynek turystyczny, a dodał:
– To jedna z naszych prawdziwych obaw i dlatego, podobnie jak wszyscy w branży turystycznej, prosimy o jak najszybsze znalezienie alternatyw zakwaterowania. Wiemy, że to niezwykle trudne i wiemy, że ludzie nad tym pracują. Chcemy, aby te alternatywy zostały znalezione jak najszybciej, ponieważ nie dotyczy to tylko pojedynczych przedsiębiorstw, ale całych miast.
– W kraju są miasta, które nie mają turystów, a bez gospodarki turystycznej zaczynają popadać w ruinę. Kiedy obiekty noclegowe powrócą do sieci, miasto również będzie musiało się zregenerować. Spędziliśmy dużo czasu, wydaliśmy dużo pieniędzy – dużo pieniędzy podatników – inwestując i rozwijając te miasta w ciągu ostatnich 10 lat. Chcielibyśmy jak najszybciej przywrócić tych ludzi do turystyki, aby mogli stać się zdrowymi i tętniącymi życiem miejscami turystycznymi.
Paul Kelly powiedział jednocześnie, że koszty prowadzenia działalności nadal stanowią duży problem we wszystkich przypadkach, więc ważne jest, aby pojawiło się w tym zakresie wsparcie ze strony rządu.
Paul Kelly:
– Presja kosztowa panująca w branży jest naprawdę, naprawdę wysoka. Branża nadal boryka się ze wzrostem stawki VAT z 9% do 13,5%. Mamy do czynienia ze znacznym wzrostem kosztów pracy w związku z szybko rosnącą stawką płacy minimalnej i efektem domina, który wywiera wpływ na kolejne poziomy w biznesie, gdzie płace rosną.
– Ciągle rosnące koszty ubezpieczeń, koszty energii w dalszym ciągu są bardzo wysokie – presja kosztowa w przedsiębiorstwach jest naprawdę znacząca. Zatem przekształcenie przychodów w zysk operacyjny jest naprawdę trudny.
W 2023 roku około 50% pubów i barów odnotowało wzrost liczby klientów, a dla porównania, 31% zgłaszało spadek. Rentowność w roku ubiegłym była jednak odwrotna i 37% stwierdziło, że wzrosła, a 46% mówiło, że spadła.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Photo by Mara Conan Design on Unsplash