Ryanair ograniczy ilość miejsc pracy w Irlandii
Dział techniczny irlandzkiej linii lotniczej stracił dwieście potencjalnych miejsc pracy, jakie mogłyby powstać w najbliższych latach na lotnisku w Dublinie, a i 16 całkiem nowych tras.
W planach na najbliższą przyszłość dotyczących lotniska w Dublinie było uruchomienie dodatkowych połączeń lotniczych m.in. do Włoch i Francji, jednak z powodu odmownej decyzji Rady Hrabstwa Fingal, która sprzeciwiła się zwiększeniu przepustowości stołecznego lotniska, Ryanair prawdopodobnie zrezygnuje z planów włączenia do tej bazy trzech nowych samolotów Boeing serii MAX.
Dyrektor naczelny Ryanair DAC, czyli spółki zależnej, Eddie Wilson powiedział, że w związku z decyzją Rady Hrabstwa Fingal, linia przeniosła już jeden z samolotów do bazy w Kalabrii, a docelowo umieści ich tam jeszcze kilka, co da możliwość utworzenia w południowych Włoszech kilkuset nowych miejsc pracy. W Kalabrii pojawią się etaty dla pilotów, personelu pokładowego oraz dla inżynierów i obsługi naziemnej.
Wg przewoźnika, będzie to duża strata dla samej linii w Irlandii, ale też dla pasażerów, którzy prawdopodobnie będą zmuszeni korzystać z usług innych przewoźników.
Wcześniej operator Dublin Airport, którym jest DAA, wystąpił do Rady Hrabstwa Fingal z wnioskiem o zwiększenie ilości pasażerów, jakich mogłoby obsługiwać lotnisko w stolicy Irlandii z 32 do 40 milionów rocznie. Rada uznała jednak, że będzie się to wiązać ze znacznie większą ilością startów i lądowań, co utrudniać będzie życie okolicznym mieszkańcom.
Decyzję Rady Hrabstwa Fingal poparło kilkoro ministrów oraz posłów z Partii Zielonych, a minister transportu i środowiska Eamon Ryan, niejednoznacznie wypowiadał się w tej sprawie, chociaż skłaniał ku decyzji lokalnych polityków.
Z tego powodu powstały też napięcia na linii szef Ryanair Michael O’Leary a minister Eamon Ryan, którzy w ostrych słowach wypowiadali się o podejmowanych krokach i decyzjach. O’Leary jest przekonany, iż minister Ryan jest nieodpowiednim ministrem transportu, gdyż blokuje rozwój najważniejszego lotniska w kraju, natomiast szef resortu transportu odrzucił sugestię O’Leary’ego, by podać się do dymisji.
Próbę załagodzenia sporu podjął premier Leo Varadkar, który stwierdził, że rozwój Dublin Airport, leży w zainteresowaniu rządu, jednak nie podał szczegółów i do tej pory nie jest jasne, w jakim kierunku cała sprawa się potoczy.
Ryanair, jak i Dublin Airport są zdania, że ostateczna decyzja o rozbudowie stołecznego portu lotniczego powinna być podjęta w najbliższym czasie, gdyż jej opóźnianie, będzie miało negatywny wpływ na cały kraj.
Do całej rozgrywki o zwiększenie przepustowości lotniska w Dublinie, powoli włączają się również inne linie lotnicze, w tym międzynarodowi przewoźnicy ze Stanów Zjednoczonych, a wyrazili pogląd, że mogą zmniejszyć ilość połączeń, jeżeli port lotniczy nie otrzyma pozwolenia na rozbudowę.
Ryanair zawarł w ostatnich dniach umowę z internetowym biurem podróży TUI, które w ramach zwiększenia możliwości podróżowania zaoferuje wakacyjne połączenia z Dublina, jednak pod warunkiem, że nie będzie naliczać opłat dodatkowych. TUI będzie musiało przekazywać linii Ryanair dane dotyczące danych o pasażerach i ich płatnościach, a także umożliwić bezpośredni kontakt z biurami Ryanair w kwestii potwierdzenia rezerwacji.
Dyrektor ds. marketingu w Ryanair Dara Brady powiedział, że pasażerowie, którzy zdecydują się na loty w ramach umowy z TUI, otrzymają pełną informację o tych połączeniach z Ryanair. Przez stronę irlandzkiego przewoźnika będą mieli też dostęp do swoich rezerwacji, jakich dokonali na wakacyjne loty z TUI.
Bogdan Feręc
Źr. The Irish Times
Photo by Ameya Khandekar on Unsplash