Przeciwników migrantów jest z każdym miesiącem więcej

Irlandczycy zauważyli, że rząd nie chce działać w ich imieniu i realizuje swoją politykę migracyjną, nie zwracając uwagi na rdzennych mieszkańców wyspy.

W kraju pojawia się coraz więcej protestów przeciwko powstającym ośrodkom dla migrantów, przede wszystkim dla azylantów, o których mówi się, że mają lepsze warunki, niż wiele ciężko pracujących osób mieszkających od dziesięcioleci w Irlandii. W ostatnich dniach wyraz swojego niezadowolenia dali mieszkańcy Fermoy, Rosslare, Carlow, Sligo, Erlingford, Ballinrobe, ale też innych miejscowości, gdzie powstają lub mają powstać ośrodki zakwaterowania azylantów, a protestuje się przeciwko umieszczaniu w ich społecznościach tych osób.

Lokalni mówią otwarcie, że nie chcą w ich społecznościach osób ubiegających się o azyl i dodają, że kraj przyjął już i tak bardzo dużą ilość migrantów, więc teraz powinien zająć się tymi, którzy tworzą ten kraj.

Podczas protestów podawane są również argumenty, z którymi rządzącym trudno jest walczyć, a pochodzą z Central Statistics Office. Najnowsze badanie CSO wykazały, że ilość rdzennej irlandzkiej młodzieży zmuszanej do emigracji w dalszym ciągu dramatycznie rośnie, ale rośnie też ilość migrantów przybywających do kraju.

Z ostatnich wydarzeń, jakie miały miejsce w Irlandii można wysnuć wniosek, że cierpliwość mieszkańców kraju jest na wykończeniu, a rząd musi zmienić swoje postępowanie wobec migrantów, o ile nie chce doprowadzić do eskalacji napięcia w tej sprawie. Co również ważne, zmieniają się nastroje Irlandczyków jako wyborców i coraz chętniej spoglądają w kierunku ugrupowań głoszących patriotyzm i nacjonalizm, w tym na znaczeniu zyskuje m.in. Irlandzka Partia Wolności.

Ludzie w kraju twierdzą, że większość młodych osób z wyspy nie ma na niej przyszłości, bo nie będzie ich stać na kupno własnego domu, nie będą mieli możliwości założenia rodziny. To z kolei powoduje, że rośnie fala emigracji z Irlandii, a dodaje się, że nie tylko rdzennych jej mieszkańców, bo i „ucieka” stąd także migracja zarobkowa.

Niektórzy dodają, iż Irlandia może w krótkim czasie mieć poważne problemy z siłą roboczą, a tej będzie permanentnie brakować, jednak powodem nie będzie brak chętnych do pracy, a brak mieszkań przystępnych cenowo.

W radykalnych opiniach słyszy się również, że Irlandczycy umierają na ulicach, kiedy rząd koalicyjny wydaje miliony euro z pieniędzy podatników na budowę domów modułowych dla uchodźców i azylantów, a zapewnia im wszystko od dachu nad głową przez jedzenie po zajęcia jogi.

Bogdan Feręc

Źr. The Liberal

Photo by Kristel Hayes on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Border protests acro
Zachód Irlandii ma