Ucierpią na tym wszyscy

Jeżeli nie uda się uzyskać zgody na rozwój lotniska w Dublinie, zwiększanie jego potencjału zostanie zablokowane na wiele lat, co odbije się niekorzystnie na wszystkich.

Taką sugestią podzielił się szef DAA Kenny Jacobs, który ostrzega, że brak zgody na zwiększenie przepustowości lotniska, które już teraz działa w szczytowych możliwościach, będzie odbijał się zarówno na pasażerach, jak i na samym lotnisku, ale też na liniach lotniczych i firmach kooperujących.

Wg dyrektora generalnego DAA, ograniczenia przepustowości lotniska w stolicy „kosztować będą też miejsca pracy”, co także będzie miało wpływ na gospodarkę lokalną Dublina.

Kenny Jacobs dodaje, że ze względu na potencjalny brak zgody irlandzkiego Urzędu Planowania, lotniska w Manchesterze i Edynburgu, rozpoczęły starania o przyciągnięcie do siebie linii lotniczych, które prowadzą transkontynentalne loty na wyspy. Może to oznaczać marginalizowanie stołecznego portu lotniczego, co odbije się niekorzystnie na całej Irlandii.

Dyrektor Kenny Jacobs powiedział dziennikarzom:

– Bez zezwolenia na rozwój, wzrost zostanie zatrzymany na kilka lat. To trudność. Będzie to kosztować tworzenie miejsc pracy, może oznaczać wyższe ceny biletów lotniczych i nie należy tego mylić z pozytywnym skutkiem dla zrównoważonego rozwoju.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. CC BY-SA 2.0 DEED calflier001

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Dublin pod ścisłym
Czy zdrożeje prąd?