1 listopada – Wszystkich Świętych

W Kościele Katolickim 1 listopada to święto Wszystkich Świętych, a ustanowione zostało przez papieża Grzegorza IV w 837 roku.
W tradycji Dzień Wszystkich Świętych nie dotyczy wyłącznie osób beatyfikowanych i kanonizowanych, ale wszystkich zmarłych, niezależnie od tego, czy byli wyznawcami tej religii, chociaż Kościół Katolicki skłania się do twierdzenia, że osób wierzących w Boga.
Tego dnia katolicy odwiedzają groby bliskich, zapalają znicze, modlą się za zmarłych członków rodzin, przyjaciół i bliskich, co ma stać się kontynuacją więzi, jakie podtrzymywane były za ich życia.
Dzień Wszystkich Świętych obchodzony jest też przez niektóre inne religie, chociaż czasami w odmiennej od znanej nam formy, ale wszędzie myśli się wówczas o zmarłych. Ma być to też wyraz szacunku i czci oddawanej osobom, które odeszły z tego świata.
W Polsce Wszystkich Świętych jest dniem wolnym od pracy i takim był nawet w czasach komunistycznych, jednak ówczesne władze na wszelkie sposoby starały się upaństwowić ten dzień, co przybierało niekiedy typowo PRL-owski wymiar charakteryzujący się dziwacznym nazewnictwem. Władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej próbowały nazwać ten dzień Wszystkich Zmarłych, a czasami nawet Świętem Zmarłych, jednak żądna z tych prób nie okazała się na tyle atrakcyjna, aby weszła do języka codziennego.
W swoich podstawach Dzień Wszystkich Świętych wywodzi się od hołdu, jaki oddawany był chrześcijańskim męczennikom, a ci stracili życie w imię Chrystusa.
Święto niewiele zmieniło się na przestrzeni dziejów, bo katolicy wciąż odwiedzają miejsca pochówku swoich bliskich, zapalają znicze, a i święto wciąż ma wymiar religijny, pomimo zmian, jakie następują w samej wierze i odchodzeniu od wartości, jakie wpaja Kościół Katolicki.
Jutro przypada natomiast Dzień Zaduszny, a wspomina się wówczas zmarłych, więc katolicy modlą się za dusze zmarłych w czyśćcu, jednak dotyczy to tych, którzy uznają Chrystusa.
Obecnie wiele osób z różnych powodów nie jest w stanie osobiście pojawić się przy grobach zmarłych, a z pomocą przychodzi wtedy internet, gdzie powstały strony, na których można zapalić wirtualny znicz.
Bogdan Feręc
Źr: PAP