Psy powinny mieć zakaz wstępu na plaże?
Prawie połowa plaż w Irlandii, która oceniona została źle pod względem czystości, miała problem, którego można uniknąć, o ile właściciele psów staną się bardziej odpowiedzialni.
Chodzi tu o zanieczyszczenia w postaci psich odchodów, a to one często spotykane są na irlandzkich plażach. Właściciele czworonogów nie są w pewnej części zainteresowani, aby sprzątać po swoich pupilach, które grasują po plażach, co ma wpływ na czystość tych miejsc wypoczynku.
Wg prezesa Greystones Tidy Towns Dave O’Reilly, niektórzy zarządcy plaż w Irlandii wprowadzają zakaz dostępu dla psów na plaże, jednak dzieje się to tylko w okresie letnim.
Ten zakaz jest też wielokrotnie łamany i spacerowiczów z psami można na plażach spotkać o każdej porze roku, więc należy się też zastanowić, czy nie będzie dobrym rozwiązaniem zmiana prawa. O ile całkowity zakaz wstępu na plaże jest dopiero rozważany, to już spotkał się z poważną falą krytyki. Zdania w tej sprawie są oczywiście podzielone, bo są też zwolennicy wprowadzenia zakazu wstępu psów na plaże, a wydaje się, iż jest ich większość.
Organizacja oceniająca jakość irlandzkich plaż i kąpielisk chce jednak innego rozwiązania, więc zaostrzenia prawa wobec właścicieli psów, chociaż mówi też, że w okresie letnim, raczej powinno się ograniczyć psom dostęp do plaż.
Prezes Greystones Tidy Towns Dave O’Reilly powiedział:
– Ma się wrażenie, że mamy udogodnienia, są one otwarte dla wszystkich, ale wszystko zależy od odpowiedzialności ludzi. Tu w Greystones, plaże są właściwie zamknięte dla psów od 1 czerwca do 15 września, a pomysł ten zgłosiła Rada Hrabstwa Wicklow. Jak wiele innych rzeczy – powiedzieliśmy, że podatek od toreb nie zadziała, powiedzieliśmy, że palenie poza pubami nie zadziała – ale to dowodzi, że społeczeństwo, jeśli już się za czymś zainteresuje, będzie to kontynuować.
Prezes O’Reilly zaznaczył, że w kraju od chwili pandemii znacznie wzrosła ilość osób, które korzystają z plaż, więc rośnie też ilość amatorów kąpieli morskich.
Dave O’Reilly mówi:
– W życiu nie widziałem tak wielu pływających tutaj osób. Podczas pandemii ludzie zaczęli pływać w morzu. To był świetny sposób na ucieczkę i świetny sposób na poznanie nowych ludzi. O wiele, wiele więcej osób faktycznie pływa, a psie odchody są bardzo, bardzo niebezpieczne, jeśli dostaną się do wody. Chodzi o edukację, chodzi o posiadanie psów i odpowiedzialne posiadanie psów.
Są też opinie samych kapiących i jedna z pań w rozmowie ze stacją radiową NewsTalk powiedziała, że większość ludzi sprząta po swoich psach. June, która korzysta z plaży Spanish Point w Clare, stwierdziła:
– 90% ludzi potrafi bardzo dobrze sprzątać po swoich psach. Tylko niewielka mniejszość tego nie robi, a smutna rzeczywistość jest taka, że nie wszyscy właściciele psów sprzątają po swoich psach. Może nie wydawać się to poważnym problemem dla środowiska, ale psie odchody mogą wyrządzić znacznie więcej szkód niż bałagan na spodzie buta. W moim przypadku psie odchody znalazły na podeszwie buta pewnego ranka, gdy szłam brzegiem do wody. Ktoś zakopał to w piasku. Przypuszczam, że gdyby było więcej koszy na śmieci i worków na psie odchody oraz więcej oznakowań, każdy zrozumie swoje indywidualne obowiązki, prawdopodobnie to również by pomogło.
Osobom, które nie sprzątają po swoim psie w miejscu publicznym, grozi kara do 150 € lub, w przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna w wysokości 3000 €.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Photo by Greg Jenkins on Unsplash