Sztuczna inteligencja. Jest zagrożeniem, czy wsparciem dla ludzkości?

Odkąd po raz pierwszy pojawiły się doniesienia o możliwościach sztucznej inteligencji (SI), ludzkość żywiła w tej kwestii zarówno fascynację, jak i obawy wobec tego fenomenu.

SI odgrywa coraz większą rolę w naszym codziennym życiu, zarówno w sferze nauki, jak i w przemyśle lub rozrywce. Jednak wraz z rozwojem tej technologii pojawia się pytanie: Czy sztuczna inteligencja jest naszym sprzymierzeńcem, czy też potencjalnym zagrożeniem?

Nie da się zaprzeczyć, że sztuczna inteligencja przynosi wiele korzyści. Dzięki niej możemy dokonywać zaawansowanych analiz danych, rozwiązywać skomplikowane problemy matematyczne, tworzyć innowacyjne projekty i wiele więcej. Sztuczna inteligencja znacząco wpływa na rozwój medycyny, umożliwiając szybszą diagnozę chorób, personalizację terapii i opracowywanie nowych leków. Automatyzacja procesów przemysłowych z wykorzystaniem SI prowadzi do wzrostu efektywności i redukcji kosztów produkcji. W dziedzinie transportu, autonomiczne pojazdy oparte na sztucznej inteligencji mogą przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach i zmniejszenia emisji szkodliwych substancji przez odpowiednie sterowanie procesami dostarczania oraz spalania paliw, ale też wykorzystania baterii w samochodach elektrycznych.

Tu jednak należy pamiętać, że sztuczna inteligencja to tylko narzędzie, które działa na podstawie zaprogramowanych algorytmów. Choć SI jest zdolna do szybkiego przetwarzania ogromnych ilości danych i podejmowania logicznych decyzji, to wciąż brakuje jej świadomości i empatii, które są charakterystyczne dla ludzi. Oznacza to, że istnieje potencjalne ryzyko, iż SI może zostać wykorzystana w sposób nieodpowiedzialny lub przyczynić się do powstania nieprzewidywalnych konsekwencji.

Jednym z najczęściej poruszanych przez specjalistów tematów, a związanych ze sztuczną inteligencją jest jej wpływ na rynek pracy. Automatyzacja i robotyzacja mogą prowadzić do utraty miejsc pracy w niektórych sektorach gospodarki. Jednak równocześnie powstają nowe możliwości zatrudnienia związane z rozwojem i zarządzaniem technologią SI. W związku z tym ważne jest, aby społeczeństwo przygotowywało się na zmiany, inwestując w rozwój kompetencji cyfrowych i umiejętności, które są mniej podatne na zautomatyzowanie. Podobnie mówiło się, kiedy świat spotkał się z automatyzacją przemysłową, ale i wcześniej, kiedy do przemysłu zaczęły trafiać maszyny parowe, które nie wymagały aż tak dużej ilości rąk do pracy. Wówczas wielu znawców tematu sądziło, że ludzkość stoi u progu zagłady i świat stanął na progu globalnej walki o miejsca pracy. Teraz może być dokładnie tak samo, a nowinka technologiczna, odpowiednio przygotowana, będzie dobrodziejstwem dla ludzkości i kolejną rewolucją przemysłową. Istotne jest tu jednak samo jej wprowadzenie i wykorzystanie, również na skalę przemysłową, gdy odbywać się będzie na zasadach, jakie pozwolą przetrwać gatunkowi ludzkiemu.

Kolejnym aspektem, który budzi obawy, jest potencjalne naruszenie prywatności i bezpieczeństwa w wielu dziedzinach, co może prowadzić do kwestionowania sztucznej inteligencji, jako narzędzia, które będzie lub może się stać niezależne. W takim przypadku widać na horyzoncie powody do niepokoju, przede wszystkim dla osób, które się jej oddadzą bez reszty.

Prawdę mówiąc, sztuczna inteligencja istnieje już od dawna i wykorzystywana była od chwili, kiedy zaczął pojawiać się internet, a to on od swoich początków ewoluował i robił to na podstawie pojawiających się w nim danych. Wcześniej nie mówiło się o algorytmach, które kontrolują miliony terabajtów danych, a na tej podstawie proponują nam treści w globalnych wyszukiwarkach, czy też odpowiednio przygotowują materiały, jakie wyświetlane są nam na platformach społecznościowych. Teraz zmieniła się nazwa, chociaż co do zasady, nie ma wielkich zmian, doszło jednak do nazwania tego zjawiska pełną nazwą i oficjalnej publikacji.

Aktualnie sztuczną inteligencję możemy zastosować już w każdej sferze i dziedzinie naszego życia, ale nadal jest niedoskonała, jednak z biegiem czasu z całą pewnością zacznie się uczyć coraz szybciej i może dojść do sytuacji, w której to ona zacznie przejmować pełną kontrolę nad ludzkością. Nie będzie to jednak sytuacja permanentnego nadzoru, ale czegoś na kształt podpowiedzi i ukierunkowania naszych działań poprzez jeszcze natarczywiej dostarczane internetowe treści. Ważny jest więc balans, jaki powinniśmy stworzyć, czyli umieć oddzielić życie realne od tego istniejącego w sieci, ale umieć się też chronić przed wpływem AI vel SI na nas.

Jak to zrobić? Przecież to proste, a wielokrotnie o tym mówię, technologię traktować, jako wsparcie i pomoc, a nie sposób na życie. W tej drugiej wersji i będzie to szybciej niż nam się wydaje, sprawdzą się apokaliptyczne wizje rodem z filmów science-fiction, a zduszona ludzka świadomość, będzie miała duże problemy, żeby wrócić kiedyś do samodzielnego myślenia.

Bogdan Feręc

Fot. CC0 1.0 Public Domian

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
SIPTU będzie walczy
ARP S.A. zrewitalizu