W tym tygodniu wzrosną płace
W dobie kryzysu kosztów utrzymania wiele osób próbuje porozumieć się z pracodawcami, aby podnieśli ich pobory, co pomoże w utrzymaniu gospodarstw domowych.
Tak jednak nie postępuje pewna grupa pracowników, bo nie pyta swoich pracodawców, czy godzą się na podwyżki płac, gdyż przyznają je sobie sami. Chodzi tu oczywiście o posłów, którzy dekretują podwyżki płac dla pracowników publicznych, więc również dla nich, natomiast pracodawcami są dla całej urzędniczej machiny, w tym posłów i senatorów są podatnicy.
Z tego natomiast wynika, że pensja posła w tym tygodniu podniesie się o ok. 2000 € i da w skali roku łączną kwotę wynagrodzenia 107 000 €.
Kwota, która została wymieniona, jest pensją podstawową posła, gdyż może być ona wyższa, o ile wliczy się do tego różne dodatki i koszty ponoszone w związku z prowadzoną działalnością poselską.
Niektórzy twierdzą, że wynagrodzenia posłów i senatorów, ale też członków rządu są w Irlandii zbyt wysokie, ale ma to swoje wytłumaczenie. Zgodnie z ustaleniami uważa się, iż pensje członków rządu oraz parlamentarzystów powinny być na tyle wysokie, aby zminimalizować ryzyko chęci uzyskiwania korzyści majątkowych ze źródeł, które mogą wywierać naciski na proces stanowienia prawa.
Niestety w kraju znajdziemy też posłów, którzy pojawiają się w Dáil, ale tylko po to, żeby podpisać listę obecności, co pozwala wypłacać im tygodniowe pobory. Posłowie i senatorowie nie są natomiast rozliczani z pracy bieżącej, a weryfikacją ich działań zajmują się raz na kilka lat wyborcy.
Niewiele jest też w irlandzkim parlamencie przypadków, gdy poseł lub senator doczeka się kary w postaci obniżenia poborów za nieobecności na posiedzeniach, ponieważ samo podpisanie listy obecności jest potwierdzeniem udziału w posiedzeniu.
Istotne jest natomiast, że sala plenarna Dáil wypełniona jest po brzegi w chwili, gdy odbywają się w niej głosowania. Po ich zakończeniu irlandzki parlament zaczyna zionąć pustką, a posłowie tłumaczą się, że wykonują inne obowiązki związane z realizacją mandatu poselskiego.
*
Żadna to nowość, bo i w Polsce jest dokładnie tak samo, więc podpisać należy listę płac, a później wrócić do przerwanych tym niechcianym obowiązkiem zajęć.
Bogdan Feręc
Źr: The Liberal
Photo by Stock Birken on Unsplash