Czeka nas bardzo drogi rok
Jeżeli ktoś żył nadzieją, że zaczniemy powoli wychodzić z kryzysu kosztów utrzymania, to teraz już może porzucić tę ułudę i przygotować się na jeszcze droższy rok.
Dramat ekonomiczny wielu rodzin i osób zapowiedział minister środowiska Eamon Ryan, który stwierdził, że raczej nie da się już dłużej utrzymywać obniżek akcyzy i podatku VAT, więc zarówno paliwa pędne, ale i koszty usług komunalnych, zostaną w 2023 roku podniesione i stanie się to za sprawą powrotu do typowych stawek opodatkowania.
Do tej pory możemy jeszcze korzystać z obniżki akcyzy na benzynę w kwocie 21 centów za litr, jak i z obniżki tej samej daniny za olej napędowy, który jest tańszy o 16 centów oraz o 5,4 centa obniżono akcyzę na specjalny olej napędowy.
Podobnie było w opodatkowaniu VAT na prąd i gaz, gdzie podatek od towarów i usług obniżony został z 13,5 do 9 procent. Ta obniżka potrwa jednak tylko do 28 lutego 2023 roku, co będzie zgodne z decyzją poprzedniego ministra finansów Paschala Donohoe, ale obecnie lider Partii Zielonych stwierdził, iż nie spodziewa się, żeby nowy minister finansów, czyli Michael McGrath, zdecydował się na przedłużenie programu obniżonych stawek podatkowych na paliwa i nośniki energii.
Wg ministra Ryana, rząd skupiać się będzie na „utrzymaniu odpowiedniego podejścia gospodarczego do tego kryzysu związanego z kosztami życia”, ale nie może w dłuższym okresie dotować wielu ulg z budżetu.
Eamon Ryan:
– W tym podejściu ekonomicznym nie można po prostu polegać na podatku dochodowym od osób prawnych, ponieważ nie jest to dane z góry, więc potrzebujemy akcyzy, a tego typu rzeczy dają nam naprawdę szeroką podstawę. Będziemy musieli się temu przyjrzeć i zobaczyć, które z nich mogą zostać lub zostaną ponownie wprowadzone. Spodziewam się, że wiele z nich będzie musiało być zniesionych, ponieważ musimy upewnić się, że mamy pieniądze na opiekę społeczną, zdrowie i inne potrzeby budżetowe.
Minister Ryan dodał, iż teraz firmy transportowe, które ponoszą największe obciążenia z powodu zakupu paliwa, będą mogły korzystać z odszkodowań, na jakie przeznaczono 18 mln €, a w zależności od wielkości przedsiębiorstwa i wielkości floty, będzie to od 200 do 120 euro na jeden samochód. Takie zasady wejdą w życie wraz z początkiem marca, więc po zakończeniu programu obniżek akcyzy i podatku VAT na paliwa napędowe. Ryan spodziewa się również, że obecny spadek cen paliw, co jest obserwowane na stacjach benzynowych, również pomagać będzie firmom transportowym, chociaż minister nie wspomniał, że ceny ropy na giełdach zaczęły właśnie wzrastać.
Jasności nie mogą mieć również gospodarstwa domowe, bo minister finansów Michael McGrath powiedział, że jego resort rozpoczął właśnie ocenę wpływu przyznanych im środków pomocowych, a także przyjrzy się, jak będzie taka pomoc mogła wyglądać w przyszłości. Minister McGrath przyznał, że na rynku hurtowym paliw i gazu panuje obecnie duża zmienność, więc nie można w tym zakresie wyrokować, a trzeba przygotować się w odpowiedni sposób, by „dokonać ostatecznej oceny”.
Michael McGrath:
– Mamy dwa miesiące do podjęcia tych decyzji, ale rozmawiałem już z urzędnikami w sprawie dowodów, których będziemy potrzebować, aby poinformować o tych decyzjach, a następnie w nadchodzących tygodniach odbędą się dyskusje polityczne.
Wcześniej, a było to na początku grudnia, gdy ówczesny wicepremier Leo Varadkar mówił, że niektóre ze środków pomocowych powinny być przedłużone, ale zaznaczył, że budżet nie jest z gumy i nie może sfinansować wszystkich kosztów, jakie ponoszone są przez gospodarstwa domowe. Varadkar zaznaczył wtedy, że sprawą rząd zajmować się będzie w pierwszych miesiącach 2023 roku.
*
Co się stanie, gdy akcyza i VAT wrócą do poprzednich stawek? Zdrożeją paliwa, ale też gaz i prąd, co w znaczący sposób wpłynie na ceny dóbr konsumpcyjnych i niekonsumpcyjnych w kraju, a to przełoży się bezpośrednio na stan finansów gospodarstw domowych. Nie chcę być w tym zakresie złym prorokiem, ale wraz z podwyżką stóp procentowych, brakiem i wyskoki cenami mieszkań oraz czynszów, Irlandia przestanie jawić się już jako kraj, w którym można spokojnie żyć i może zacząć się exodus wyjścia. W pierwszej fazie zaczną ją opuszczać emigranci zarobkowi, którzy mieli nadzieję na poprawę sytuacji, a później wyjeżdżać stąd zaczną rodowici mieszkańcy, głównie osoby młode i wartościowe, co może sprowadzić Irlandię do okresu sprzed 1985 roku, czyli wioski Europy.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Jonathan Petersson on Unsplash